Post: #495
(22-12-2018, 12:57)Freddy napisał(a): Jaki Frankfurt?
Sloninka chyba z Kolonii. Pamietam jak na MP pisala, ze lubi sobie czasem wieczorem usiasc nad brzegiem Renu i pociagnac taniego wina z butelki.
A moze byla to Czarna Wdowa... juz nie pamietam...
Wszystko się zgadza Freddy.
Był Rhein w Köln, wino z kartoników i..... murek. A na murku Wdowa, Malina i ja. Miałyśmy zwasze ubaw po "poachy"

A Frankfurt, to tylko jeden nocleg po "odebraniu" dziecka z lotniska.
Glühwein przy choince ma Römerberg, spacer po Altstadt i po moście Eiserner Steg .
Wczoraj wieczorem po ciężkiej i długiej drodze dotarliśmy do Wroclawia.
Wesołych Świąt Wam życzę
