Post: #14
A jaki portret chciales widziec, Ferdydurke?
Plonacy krzak ktory ukazal sie Mojzeszowi?
Chmure na niebie, ktora prowadzila Zydow do ziemi obiecanej?
Jahwe (nie Yahwe) ukazal sie raz Mojzeszowi na gorze Synaj i to, jezeli mnie pamiec nie myli, krotko od tylu bo gdybym spojrzal mu w twarz, musialby umrzec.
Gdyby go dotknal, musialby umrzec.
Jezus byl czlowiekiem wiec mial cialo. Jahwe nie.
Namaluj sobie chmurke i bedziesz mial Jahwe ;-)))
Plonacy krzak ktory ukazal sie Mojzeszowi?
Chmure na niebie, ktora prowadzila Zydow do ziemi obiecanej?
Jahwe (nie Yahwe) ukazal sie raz Mojzeszowi na gorze Synaj i to, jezeli mnie pamiec nie myli, krotko od tylu bo gdybym spojrzal mu w twarz, musialby umrzec.
Gdyby go dotknal, musialby umrzec.
Jezus byl czlowiekiem wiec mial cialo. Jahwe nie.
Namaluj sobie chmurke i bedziesz mial Jahwe ;-)))