Post: #159
(24-11-2018, 13:27)Słoninka napisał(a): Ja to chyba wolałabym, żeby moje dziecko było dyslektykiem, jakało się i sepleniło, aniżeli miałoby mieć do czynienia z takim...."specjalistąty nie chodzilbys ze swoimi dziecmi do zadnego specjalisty, bo nie troszczysz sie o wlasne dzieci, poza tym w Polsce musialabym miec wlasna poradnie i nie stac by cie bylo na wizyte u mnie nie mowiac juz o therapie, biedaku,