Post: #52
Z racji płci może raczej...gospodynią.
A gospodyni, to mi się jakiś kojarzy z kołem gospodyń wiejskich....grubawe kobiety z dużym biustem siedzące przy okrągłym stole, dziergające coś na drutach badz szydełku niemiłosiernie przy tym zawodząc....
Tak więc gospodynią nie jestem i być nie chcę.
Jak na mój gust moderator (w liczbie jeden) wystarczy gdyby doszło do jakiejś większej...zadymy, czego bynajmniej nie przewiduję.
Więcej w temacie napisze potem...mam nadzieję.
Jakiś chamski Erklärung mnie dopadł i rozsadza mózg, o okropnym bólu gardła nie wspominając...
A gospodyni, to mi się jakiś kojarzy z kołem gospodyń wiejskich....grubawe kobiety z dużym biustem siedzące przy okrągłym stole, dziergające coś na drutach badz szydełku niemiłosiernie przy tym zawodząc....
Tak więc gospodynią nie jestem i być nie chcę.
Jak na mój gust moderator (w liczbie jeden) wystarczy gdyby doszło do jakiejś większej...zadymy, czego bynajmniej nie przewiduję.
Więcej w temacie napisze potem...mam nadzieję.
Jakiś chamski Erklärung mnie dopadł i rozsadza mózg, o okropnym bólu gardła nie wspominając...
