Post: #35
(22-11-2018, 21:34)Jamaica napisał(a): No ja czegos tu nie rozumiem. Dlaczego zawsze piętnuje się kobiety idące do łóżka z pierwszym lepszym. A jak nazywa się takiego faceta, co na jedna noc ma panienkę i jeszcze musi jej płacić, bo za darmo z nim by tego nie zrobiła....Jamaico, nie wszyscy potępiają - ja nie piętnuje tych pań. By było jasne - jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się skorzystać z płatnych usług seksualnych, ale kto wie, czy kiedyś nie skorzystam. Kiedyś wysłuchałem reportażu o prostytutce, która pracuje w domach starców. Ona traktuje swoją prace jak pielęgniarka. Obie strony są zadowolone.
Dlaczego ciagle tylko kobieta ma przechlapane...
W końcu, co to za facet, który sobie wyrywa panienki tylko na jedna noc, nawet jak im nic płaci. Czy to prawdziwy mężczyzna? Dla mnie to jakiś tani lovelas... nie mówiąc już o ryzyku zarazen.
Jeśli zaś jest to jakieś zauroczenie, jak tej kobiety w barze facetem z marzeń, to ja się jej nie dziwie, ze zdecydowałaby się na niego... nawet za darmo, bo przecież wtedy nie pieniądze są najważniejsze, ale to coś, co wisi w powietrzu. Dlaczego taka kobietę porównuje się do dziwki?
A niech się kochają i co nam do tego.
Ich sprawa.
A dziwka, to taki smutny najstarszy zawód. Żadna kobieta nie pracuje w nim z przyjemności. A przynajmńiej 95% kobiet trudniących się ta profesja. Tak mówią statystyki.
Kobiety mają łatwiej by zarabiać prostytucją na życie.
Ale także faceci stają się prostytukami - jeśli mają predyspozycje - to rzadki egzemplarz, ale jest i zarabia dobrą kase.
Otwartość na homoseksualizm otworzyła też rynek dla męskich dziwek - niekoniecznie o orientacji homo.