Post: #17
Za komuny okres przygotowania do Swiat byl bardzo krotki.
Ulice byly szare, sklepy puste....
Wszystko trzeba bylo organizowac.
Dla mnie to byla wielka frajda , gdy matka przygotowala stol do Wigilii.
Bylo 12 potraw.... i makowiec tez byl.
Ktos przynosl choinke , ktos ustroil, ktos umyl okna...
Nie pamietam kto, bo to drobiazgi....
Dla Jezusa nikt okien nie myl.
Slonce nie dochodzilo, to ktos sie zawziol, umyl i byl spokoj..
Bardzo lubie okres przedswiateczny.
Wg mnie,niech sie zaczyna zaraz po Swietach i niech trwa.
Jezeli dla Was to wypaczenie, to schowajcie sie w Bieszczadach
Opony letnie rowniez mozna kupic zima.
Wypaczenie?
Ulice byly szare, sklepy puste....
Wszystko trzeba bylo organizowac.
Dla mnie to byla wielka frajda , gdy matka przygotowala stol do Wigilii.
Bylo 12 potraw.... i makowiec tez byl.
Ktos przynosl choinke , ktos ustroil, ktos umyl okna...
Nie pamietam kto, bo to drobiazgi....
Dla Jezusa nikt okien nie myl.
Slonce nie dochodzilo, to ktos sie zawziol, umyl i byl spokoj..
Bardzo lubie okres przedswiateczny.
Wg mnie,niech sie zaczyna zaraz po Swietach i niech trwa.
Jezeli dla Was to wypaczenie, to schowajcie sie w Bieszczadach
Opony letnie rowniez mozna kupic zima.
Wypaczenie?
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
