Uważaj na fotografa!

Niedzielne wybory samorządowe w PL skierowały mnie na "kontrowersyjny" temat pani prezydent miasta Łodzi Hanny Zdanowskiej. Nie interesują mnie zarzuty pisuaru wobec jej osoby, bo skoro pisuar zawłaszczyl sobie sądownictwo, to czy wyrok może być inny - jak winna!? NIE! Pokonała kandydata pisuaru w druzgocący sposób i to jest wykładnia vox populi, która uważa panią prezydent za niewinną, a nie vox 17,1%, który błachochwalczo w chorym systemie wyborczym nazywa się "większością" Buhhaha większość co ma za sobą 17,1%. Gdyby to była prawda, to w polskim parlamencie musiałoby zasiadać minimum jeszcze pięć frakcji. Tak niestety nie jest i tym sposobem grupka faszystów spod znaku polskiej nacjonalistycznej kaczki (coś w rodzaju ente a la plonaise- tyle że niezbyt smakowita) uzurpuje sobie posiadanie "większośći" Ale skoro Polacy są tak "inteligentnym" narodem, to muszą ponośić skutki swojej "inteligencji"

Ale nie o polskiej inteligencji i nie o polskiej polityce miał to być post, tylko o wierunku na zewnątrz na przykładzie pani Hanny Zdanowskiej


Pani Zdanowska zmęczona i niezbyt atrakcyjna
 

Pani Zdanowska jako kobieta zmęczona i dotknięta zębem czasu, ale pomimo to atrakcyjna


Pani Zdanowska wypoczęta, elegancka i warta grzechu!


Pani Zdanowska zrelaksowana i tym bardziej warta grzechu!
Wiem! Temat jest szowinistyczny! I traktuje kobietę jako obiekt, a nie jako osobowość!