Post: #19
oj Ychna, zaluje za grzechy mlodosci, umawialam sie z dwoma chlopcami w jednym miejscu i oczywiscie o tej samej godzinie a potem z kolezanka chowalysmy sie i nabijalysmy sie z biedakow, najgorzej potraktowalam chlopaka, ktorego ojciec w stanie wojennym ukryl w naszym akademiku, ojciec byl w tamtym czasie znanym ministrem wiec chlopak studiowal indywidualnie , to byla komedia, wtedy byla komedia dla mnie i moich wspolmieszkanek, teraz wspolczuje mu ze na swojej drodze spotkal kogos takiego jak ja, pecha mial koles