Post: #119
Nie dostałem od Ychny pełnomocnictwa, więc nie jestem jej adwokatem. Robisz to co ona, ale jej nadziwić się nie możesz, że to robi. Jak to powiedział Jezus: Źdźbło widzisz w oku brata swego, a we własnym belki nie widzisz. Wróć, przeczytaj co napisałeś Ychnie. To samo napisałem Tobie, bo robisz dokładnie to samo. Nie ma "dyskusji, wymiany poglądów i doświadczeń", klepiesz swój temacik, który Ciebie interesuje, bez względu na to, czy interesuje kogokolwiek poza Tobą.
A że temat inny? Nie jest ważne o czym. Piszesz sam dla siebie, ale Ychnie zarzucasz, że nie prowadzi dyskusji, nie wymienia poglądów i doświadczeń... A Ty to robisz? - Nie.
To Ty dałeś ciała krytykując innych za to co sam robisz. Jasne, że będziesz wykręcał kota ogonem, tłumaczył, że Ty o niemieckim humorze, więc fajne, a ona o raku, więc be!... - Ale bredzisz. Klepiesz teraz dla samego klepania.
Nie, nie, do Urbana jest Ci za daleko. Tamten był świniowaty, ale inteligentny.
A że temat inny? Nie jest ważne o czym. Piszesz sam dla siebie, ale Ychnie zarzucasz, że nie prowadzi dyskusji, nie wymienia poglądów i doświadczeń... A Ty to robisz? - Nie.
To Ty dałeś ciała krytykując innych za to co sam robisz. Jasne, że będziesz wykręcał kota ogonem, tłumaczył, że Ty o niemieckim humorze, więc fajne, a ona o raku, więc be!... - Ale bredzisz. Klepiesz teraz dla samego klepania.
Nie, nie, do Urbana jest Ci za daleko. Tamten był świniowaty, ale inteligentny.
