Post: #81
Kolejny Polak z jajami odmówił panu prezydentowi!
Pan Andrzej Sokołowski, który przewodził strajkowi pracowników WSK Świdnik w 1981 roku odmówił dzisiaj przyjęcia oznaczenia Krzyżem Wolności i Solidarności z rąk prezydenta Polski Andrzeja Dudy.
Pan Andrzej uzasadnił swoją odmowę bardzo logicznie!
"Pierwsze słowo w nazwie tego odznaczenia to »Wolność«. Cóż to za wolność, kiedy Prezydent mojego kraju podejmuje decyzje niezgodne z Konstytucją, niszczy Trybunał Konstytucyjny, podporządkowując go politykom. Cóż to za wolność, kiedy Prezydent mojego państwa przyczynia się do zniszczenia trójpodziału władzy, oddając w ręce polityków niezawisłość sądów."
dalej pan Andrzej komentuje:
"Cóż to za Wolność, kiedy radio i telewizja – zwane Narodowymi – zamiast rzetelnie informować uprawiają ohydną propagandę na rzecz jednej partii rządzącej, propagandę, która wielokrotnie przewyższa tę ze stanu wojennego."
Dalej były opozycjonista krytykuje działania policji, która wyprowadza w kajdankach "bohaterów wolności z lat 80.". Można się domyślić, że chodzi tu o Władysława Frasyniuka. Sokołowski przypomina, że w tamtym okresie SB wielokrotnie wyprowadzała go z domu na komendę, jednak nigdy nie założono mu kajdanek.
Czytając większość na tym forum można dojść do wniosku, że byłemu aktywnemu bojownikowi o demokrację coś się w głowie pomieszało!
Ja mam przeciwne zdanie i uważam, że pan Andrzej Sokołowski jest zdrowomyślącym człowiekiem z pełną jasnością umysłu!
Pan Andrzej Sokołowski, który przewodził strajkowi pracowników WSK Świdnik w 1981 roku odmówił dzisiaj przyjęcia oznaczenia Krzyżem Wolności i Solidarności z rąk prezydenta Polski Andrzeja Dudy.
Pan Andrzej uzasadnił swoją odmowę bardzo logicznie!
"Pierwsze słowo w nazwie tego odznaczenia to »Wolność«. Cóż to za wolność, kiedy Prezydent mojego kraju podejmuje decyzje niezgodne z Konstytucją, niszczy Trybunał Konstytucyjny, podporządkowując go politykom. Cóż to za wolność, kiedy Prezydent mojego państwa przyczynia się do zniszczenia trójpodziału władzy, oddając w ręce polityków niezawisłość sądów."
dalej pan Andrzej komentuje:
"Cóż to za Wolność, kiedy radio i telewizja – zwane Narodowymi – zamiast rzetelnie informować uprawiają ohydną propagandę na rzecz jednej partii rządzącej, propagandę, która wielokrotnie przewyższa tę ze stanu wojennego."
Dalej były opozycjonista krytykuje działania policji, która wyprowadza w kajdankach "bohaterów wolności z lat 80.". Można się domyślić, że chodzi tu o Władysława Frasyniuka. Sokołowski przypomina, że w tamtym okresie SB wielokrotnie wyprowadzała go z domu na komendę, jednak nigdy nie założono mu kajdanek.
Czytając większość na tym forum można dojść do wniosku, że byłemu aktywnemu bojownikowi o demokrację coś się w głowie pomieszało!

Ja mam przeciwne zdanie i uważam, że pan Andrzej Sokołowski jest zdrowomyślącym człowiekiem z pełną jasnością umysłu!
