Post: #1869
(02-05-2018, 21:34)Leon 66 napisał(a): a bo ja wiem czy zycie staruszka jest takie wesole ?No właśnie Leonie - kiedyś !
Czlowiek zawsze liczy ze kiedys...
Kiedys- hooo, ho , ho -to bedzie mial fajowo,
nie teraz, - kiedys...
Mam w pracy kolegę jest ode mnie 6 lat młodszy, którego znam od 17 lat ( potworna sknera ).
On zawsze oszczędzał na czas rentowy, bo na starość to on Wohnmobilem cały świat zwiedzi i wtedy będzie żył jak król.
Niestety trzy lata temu usłyszał wyrok - jak narazie nie znaleziono leku na jego chorobę. Wątpię by doczekał renty, ale walczy i czeka na cud. Co mnie dziwi, to że on nadal oszczędza na czas rentowy, nie tak jak kiedyś, ale nadal oszczędza.
Kiedy ja 16 lat temu dowiedziałem się, że mam raka i że gdybym się zgłosił dwa tygodnie później, to bym tu dzisiaj nie pisał, przestałem interesować się przyszłoscią. Liczy się dzisiaj, a co będzie jutro to czas pokaże.
Ja swoje obowiązki wypełniłem - wykształciłem dzieci i mogę być spokojny o ich przyszłość, dadzą sobie radę, o ile nie pojawi się jakiś czubek a la Hitler.