Post: #1698
No i tak bedziemy sie przekonywac...
Na pytanie, ktore zadal Ferdydurke odpowiadac nie musze, poniewaz zrobil to za mnie.
To bardzo komfortwa forma dyskusji.
Fiat nigdy nie bedzie Mercedesem.... to fakt!
Nie wynika to jednak z faktu, ze w biurach konstrukcyjnych Fiata, pracuja spawacze i hydraulicy.
Kwestie, ktora poruszyl Leon, to kwestia klas spolecznych.
Jezeli porownujesz polskiego hydraulika z rodowitym Niemcem, ktory ukonczyl Uni, to Twoja relacja jest zblizona prawdzie.
Jesli jednak porownasz dwoch nauczycieli uniwersyteckich, to Twa wypowiedz jest zwyklym potokiem slow.
Poza tym skoncentrowales sie jedynie na polskiej emigrancji.
To jest szczatkowy obraz Polakow znieksztalcajacy caloksztal.
Wiekszosc Polakow opuszczajacyh kraj, to ludzie nisko wyksztalceni.
Sprobuj porownac polskiego kierowce z niemieckim( tym rodowitym Niemcem)
Oprocz tego, ze ow rodowity Niemiec zna jezyk niemiecki( co wydaje sie oczywiste), to Fiata rowniez nie zbuduje.
Moja matka bardzo chciala, abym zostal artysta.
Ojciec natomiast zawsze twierdzil, ze z tego "artysty" nic nie bedzie.
Ojciec nigdy sie nie mylil.
Tak wiec siedze sobie za " tym moim biurkiem"( jak okreslil Ferdydurke) i kieruje praca" rodowitych Niemcow".
Nie sa to artysci ani hydraulicy, mimo to kierowac nimi trzeba, bo kreatywni sa jedynie na urlopie.
Co kwartal jezdze na " odbiory" do Polski.
Ci ludzie nie znaja jezyka niemieckiego tak jak Niemcy, ale jakosc pracy nie zmusza mnie do ponownego przyjazdu.
20 lat temu wygladalo to inaczej.
Mysle Leon , ze oboje wiemy o czym piszemy.
Tyle, ze kazdy o czyms innym.
Na pytanie, ktore zadal Ferdydurke odpowiadac nie musze, poniewaz zrobil to za mnie.
To bardzo komfortwa forma dyskusji.
Fiat nigdy nie bedzie Mercedesem.... to fakt!
Nie wynika to jednak z faktu, ze w biurach konstrukcyjnych Fiata, pracuja spawacze i hydraulicy.
Kwestie, ktora poruszyl Leon, to kwestia klas spolecznych.
Jezeli porownujesz polskiego hydraulika z rodowitym Niemcem, ktory ukonczyl Uni, to Twoja relacja jest zblizona prawdzie.
Jesli jednak porownasz dwoch nauczycieli uniwersyteckich, to Twa wypowiedz jest zwyklym potokiem slow.
Poza tym skoncentrowales sie jedynie na polskiej emigrancji.
To jest szczatkowy obraz Polakow znieksztalcajacy caloksztal.
Wiekszosc Polakow opuszczajacyh kraj, to ludzie nisko wyksztalceni.
Sprobuj porownac polskiego kierowce z niemieckim( tym rodowitym Niemcem)
Oprocz tego, ze ow rodowity Niemiec zna jezyk niemiecki( co wydaje sie oczywiste), to Fiata rowniez nie zbuduje.
Moja matka bardzo chciala, abym zostal artysta.
Ojciec natomiast zawsze twierdzil, ze z tego "artysty" nic nie bedzie.
Ojciec nigdy sie nie mylil.
Tak wiec siedze sobie za " tym moim biurkiem"( jak okreslil Ferdydurke) i kieruje praca" rodowitych Niemcow".
Nie sa to artysci ani hydraulicy, mimo to kierowac nimi trzeba, bo kreatywni sa jedynie na urlopie.
Co kwartal jezdze na " odbiory" do Polski.
Ci ludzie nie znaja jezyka niemieckiego tak jak Niemcy, ale jakosc pracy nie zmusza mnie do ponownego przyjazdu.
20 lat temu wygladalo to inaczej.
Mysle Leon , ze oboje wiemy o czym piszemy.
Tyle, ze kazdy o czyms innym.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
