Post: #9
Rzecz w tym, ze Jerzy inaczej nie potrafi.
Nudzi się biedaczek, bo juz wszystkie mity(?) obalił.
Wszystkich (oczywiście z Zielonka na czele ) "podsumował", a ze ja więcej ziarna nie podsypuję, to już nie ma co dziobac.
Żeby tylko w szale Zosi nie zadziobał
Mieszkanie....
bardzo indywidualna sprawa i niełatwa decyzja.
Zależy po co to mieszkanie się kupuje, ile się ma kasy.
Na wynajem kupuje się w najlepszej z możliwych lokalizacji.
Dla siebie, to już trudniejszy wybór.
Jeden woli centrum miasta inny peryferie, bo tam spokojniej.
Jeden woli nowe "spod igly", inny (tak jak ja) zrobi chętnie kapitalny remont w poniemieckiej kamienicy na Krzykach, żeby mieć duże i wysokie pomieszczenia.
Nudzi się biedaczek, bo juz wszystkie mity(?) obalił.
Wszystkich (oczywiście z Zielonka na czele ) "podsumował", a ze ja więcej ziarna nie podsypuję, to już nie ma co dziobac.
Żeby tylko w szale Zosi nie zadziobał



Mieszkanie....
bardzo indywidualna sprawa i niełatwa decyzja.
Zależy po co to mieszkanie się kupuje, ile się ma kasy.
Na wynajem kupuje się w najlepszej z możliwych lokalizacji.
Dla siebie, to już trudniejszy wybór.
Jeden woli centrum miasta inny peryferie, bo tam spokojniej.
Jeden woli nowe "spod igly", inny (tak jak ja) zrobi chętnie kapitalny remont w poniemieckiej kamienicy na Krzykach, żeby mieć duże i wysokie pomieszczenia.