Post: #1538
(26-02-2018, 12:44)Freddy napisał(a): Nie wymieniono jeszcze Mario Barth (nie lubie go) ................Freddy, Mario nie jest moim komediantem, ale chylę czapkę przed nim, bo potrafił zapełnić 70 tyś stadion publiką.
Ponadto Michael Mittermeier (tez nie lubie).
Ale moim ulubionym kabareciarzem (tez niestety nie wymienionym), byl Rüdiger Hoffmann zaczynajacy swoj wystep pd sakramentalnego: hallo, erstmal.....
Z tego co wiem to jest właścicielem dwóch rekordów świata - największa publika na występie jednego komedianta i największa publika na występie jednego komedianta w tym samym miejscu w ciągu 2 dni.
Mittermeier jako niemiecki komediant porwał się na anglojęzyczną scenę, co jest wyzwaniem nie lada - swój program zaprezentował w Anglii, Kanadzie, RPA, Rosji i USA i z reportażu relacjonującego jego tourne po Ameryce Północnej plajty nie poniósł - wrócił z tarczą, a nie na tarczy.
Ruediger Hoffmann jeszcze dwa lata temu występował, z tego co mi wiadomo pracuje nad nowym programem.
Oby szybko, bo też go lubię!

Inni satyrycy których lubię, a którzy nie zostali wymienieni to: Caroline Kebekus, Volker Pispers, Harald Schmidt i Herbert Feuerstein.