Post: #498
"Mam trzech synów ,wiem że mój czas matkowania juz minął .Matka tak naprawdę jest nr 1 dla syna dopoty ,dopóki nie spotka dziewczyny ,w chwili tej mozemy tylko cieszyc sie szczęsciem syna .Jezeli syn cała milosc przeleje na swoją wybrankę i ona odczuje ze jest NAJ ,to jest szansa ze synowa bedzie przychylna dla przyszłej tesciowejSmile"
A czym jest matkowanie?
Robieniem kanapek do szkoly , gotowaniem obiadow i wycieraniem nosa?
Jezeli tak , to sie zgodze , bo dzieci osiagaja coraz to wieksza samodzielnosc .
Rola matki nie konczy sie ani w momencie osiagniecia samodzielnosci dziecka , ani w momencie znalezienia partnera/partnerki . Zmieniaja sie jedynie "zadania" do wykonania .
Jezeli syn , czy corka przeleje cala milosc na partnera/partnerke , to znaczy , ze nigdy tej milosci do matki nie bylo , a poznal/a ja dopiero kochajac obcego czlowieka.
Tez tak bywa...
Kobieta , ktora swa przychylnosc do matki partnera , uzaleznia od tego , czy jest wyzej od niej w chorej hierarchii , musi miec cholerne kompleksy , problemy sama ze soba .
Nie spocznie , dopoki nie zniszczy relacji matki z synem.
Sytuacja zupelnie niezdrowa dla wszystkich .
Moze pisze tak dlatego , bo nigdy nie konkurowalam z tesciowymi , a ich synom wrecz przypominalam o tym , by dbali o matki .
Moze mialam po prostu szczescie z tesciowymi .
Mysle , ze moja synowa bedzie miec rowniez szczescie
A czym jest matkowanie?
Robieniem kanapek do szkoly , gotowaniem obiadow i wycieraniem nosa?
Jezeli tak , to sie zgodze , bo dzieci osiagaja coraz to wieksza samodzielnosc .
Rola matki nie konczy sie ani w momencie osiagniecia samodzielnosci dziecka , ani w momencie znalezienia partnera/partnerki . Zmieniaja sie jedynie "zadania" do wykonania .
Jezeli syn , czy corka przeleje cala milosc na partnera/partnerke , to znaczy , ze nigdy tej milosci do matki nie bylo , a poznal/a ja dopiero kochajac obcego czlowieka.
Tez tak bywa...
Kobieta , ktora swa przychylnosc do matki partnera , uzaleznia od tego , czy jest wyzej od niej w chorej hierarchii , musi miec cholerne kompleksy , problemy sama ze soba .
Nie spocznie , dopoki nie zniszczy relacji matki z synem.
Sytuacja zupelnie niezdrowa dla wszystkich .
Moze pisze tak dlatego , bo nigdy nie konkurowalam z tesciowymi , a ich synom wrecz przypominalam o tym , by dbali o matki .
Moze mialam po prostu szczescie z tesciowymi .
Mysle , ze moja synowa bedzie miec rowniez szczescie
