Post: #472
My chyba znowu o czyms innym piszemy .
Gdyby syn zwrocil sie do mnie tak jak piszesz Iberte , to byloby to powodem do powaznych obaw .
Niesmaczne ten przyklad .
Majami , piszesz o rzeczach , ktore wydawaly sie dla mnie tak oczywiste , ze nawet o nich nie wspomnialam .
A mianowicie roznic miedzy relacjami matki/ przyjaciolki , partnerki/przyjaciolki i dodam jeszcze przyjaciol ..tych normalnych z jednym czlowiekiem .
Kazda z tych relacji bazuje na przyjazni , ale zupelnie roznych statusach bliskosci .
Sugerowanie mi Waszymi wpisami , ze w przyjazni z moim synem , przekraczam pewne statusy , jest po prostu obrzydliwe .
Gdyby syn zwrocil sie do mnie tak jak piszesz Iberte , to byloby to powodem do powaznych obaw .
Niesmaczne ten przyklad .
Majami , piszesz o rzeczach , ktore wydawaly sie dla mnie tak oczywiste , ze nawet o nich nie wspomnialam .
A mianowicie roznic miedzy relacjami matki/ przyjaciolki , partnerki/przyjaciolki i dodam jeszcze przyjaciol ..tych normalnych z jednym czlowiekiem .
Kazda z tych relacji bazuje na przyjazni , ale zupelnie roznych statusach bliskosci .
Sugerowanie mi Waszymi wpisami , ze w przyjazni z moim synem , przekraczam pewne statusy , jest po prostu obrzydliwe .