Post: #46
Przyjezdzajac do Niemiec bylem troche napelniony polskim patriotyzmen i jeszcze do dzisiaj mam w pamieci polskie plakty gdzie stalo '' polskie to znaczy doskonale'', a wiec szukalem tych doskonalych rzeczy, niestety prawie nic nie znalazlem, jedynie u handlarzy staly Polonezy za jak sie nie myle ok. 7000 DM, ja zaczynajac pracowac moglem kupic takie doskonale cudo za niecale 4 miesiace pracy, kierowany rosadkiem kupilem uzywanego Audi 80 za 6000 DM.
W 1980 roku byla polska wystawa w Düsseldorfie, ja kierowany resztakami patriotyzmu poszedlem tam, przed wejsciem stal kombajn gorniczy, a nad nim duzy plakat gdzie stalo ze w jakim dniu on wydobyl tyle i tyle wegla, wtedy przyponialy mnie naglowki z Trybuny Robotniczej gdzie przodownicy pracy prawie codziennie bili rekordy.
Powiedzialem temu opiekunowi ze tutaj stachanowcow nie ma i nikogo nie interesuja rekordy, wazne jest codzienne wydobycie , pan inzynier magazynier wzruszyl tylko ramionami,
Pozniej ogladalem polska CNC tokarke ktora tylko symulowala toczenie, zapytalem pana tokarza dlaczego nie pokazuja na materiale co tokarka potrafi, dostalem odpowiedz ze nie maja materialu,,,,,..
Wtedy nawet polskich sklepow tutaj prawie ze nie bylo, chcac jakies polskie wedliny kupic musialem jezdzic do Wuppertalu.
W PRL karmiono nas propaganda o polskich zespolach Slask, Mazowsze, Czerwone Gitary i inne ktore podobno odnosily olbrzymie sukcesy za oceanem, dopiero bedac w USA czy Kanadzie uslysalem cala prawde o tych sukcesach, wiekszosc wystepow odbywala sie w swietlicach i salach parafialnych przed miejscowa Polonia.
Z biegiem czasu patriotyzm mnie opuscil, czesto slysze polski jezyk tutaj, udaje ze nie rozumie i nieraz wstydze sie za moich rodakow.
W 1980 roku byla polska wystawa w Düsseldorfie, ja kierowany resztakami patriotyzmu poszedlem tam, przed wejsciem stal kombajn gorniczy, a nad nim duzy plakat gdzie stalo ze w jakim dniu on wydobyl tyle i tyle wegla, wtedy przyponialy mnie naglowki z Trybuny Robotniczej gdzie przodownicy pracy prawie codziennie bili rekordy.
Powiedzialem temu opiekunowi ze tutaj stachanowcow nie ma i nikogo nie interesuja rekordy, wazne jest codzienne wydobycie , pan inzynier magazynier wzruszyl tylko ramionami,
Pozniej ogladalem polska CNC tokarke ktora tylko symulowala toczenie, zapytalem pana tokarza dlaczego nie pokazuja na materiale co tokarka potrafi, dostalem odpowiedz ze nie maja materialu,,,,,..
Wtedy nawet polskich sklepow tutaj prawie ze nie bylo, chcac jakies polskie wedliny kupic musialem jezdzic do Wuppertalu.
W PRL karmiono nas propaganda o polskich zespolach Slask, Mazowsze, Czerwone Gitary i inne ktore podobno odnosily olbrzymie sukcesy za oceanem, dopiero bedac w USA czy Kanadzie uslysalem cala prawde o tych sukcesach, wiekszosc wystepow odbywala sie w swietlicach i salach parafialnych przed miejscowa Polonia.
Z biegiem czasu patriotyzm mnie opuscil, czesto slysze polski jezyk tutaj, udaje ze nie rozumie i nieraz wstydze sie za moich rodakow.