Post: #68
A Alaska? Tam podobno można kilka dni zjeżdżać, jechać, biec i nikogo nie spotkać? Można też do Ziemlaka na narty wodne, ale to nie ten urok. 
No tak, powoli pewne sporty nam odpadają. Ja już od dawna odstawiłem narty i przestawiłem się na warcaby. Dużo bezpieczniejszy sport.

No tak, powoli pewne sporty nam odpadają. Ja już od dawna odstawiłem narty i przestawiłem się na warcaby. Dużo bezpieczniejszy sport.