Post: #231
Cóż. Reniu, nie ma co się oszukiwać - proponowane tematy spaliły na panewce.
Postawiłaś na stół bigos, który jakoś nikomu nie smakuje.
Wiesz, każdy dobry kucharz mówi, że we wszystkich potrawach musi być "amore". Wtedy są smaczne.
To oznacza, że gotować należy z miłością, przekonaniem i z dobrymi składnikami.
Do tego dochodzi jeszcze, że potrawa powinna najpierw smakować kucharzowi, wtedy smakuje i innym.
Ludzie są prości. Ja też.
Chcą dobre potrawy od szczerego kucharza.
Jednak "convenience food" nie zawsze każdemu smakuje, mimo, iż jest jadalny i całkiem znośny.
Tym razem okazało się, że to przeterminowane mrożonki, i teraz już tego nie uratujesz.
Nie pomogą przyprawy, dodatki i inne triki techniki kucharskiej.
Twój bigos jest do bani.
Postawiłaś na stół bigos, który jakoś nikomu nie smakuje.
Wiesz, każdy dobry kucharz mówi, że we wszystkich potrawach musi być "amore". Wtedy są smaczne.
To oznacza, że gotować należy z miłością, przekonaniem i z dobrymi składnikami.
Do tego dochodzi jeszcze, że potrawa powinna najpierw smakować kucharzowi, wtedy smakuje i innym.
Ludzie są prości. Ja też.
Chcą dobre potrawy od szczerego kucharza.
Jednak "convenience food" nie zawsze każdemu smakuje, mimo, iż jest jadalny i całkiem znośny.
Tym razem okazało się, że to przeterminowane mrożonki, i teraz już tego nie uratujesz.
Nie pomogą przyprawy, dodatki i inne triki techniki kucharskiej.
Twój bigos jest do bani.