Post: #1
Tak się ostatnio zastanawiałem nad opłatą 500 plus na dziecko i doszedłem do wniosku, że powinno być wypłacane od momentu kiedy ginekolog stwierdzi, że kobieta jest w ciąży.
Dlaczego?
Skoro przeciwnicy aborcji twierdzą, że płód od momentu poczęcia jest człowiekiem, to idąc tą logiką, należy mu się jako człowiekowi 500 zł.
Czyli od momentu medycznego stwierdzenia zaciążenia matka powinna otrzymywać 500 zł plus 500 zł za pierwszy miesiąc.
Jak będą bliźniaki, to należy nadpłacić 4500 zł.
Jak będą trojaczki, to należy nadpłacić 9000 zł. itd.
Mam rację, czy się mylę?
Problemy wynikną kiedy stanie się nieszczęście i kobieta urodzi dziecko martwe lub poroni.
Czy powinna oddawać kasę, czy może ją zatrzymać?
Moim zdaniem, ta kasa jej się należy, wszak nosiła człowieka w sobie, a to że finał okazał się nieszczęśliwy, to już inna sprawa.
Co Wy o tym myślicie?
Dlaczego?
Skoro przeciwnicy aborcji twierdzą, że płód od momentu poczęcia jest człowiekiem, to idąc tą logiką, należy mu się jako człowiekowi 500 zł.
Czyli od momentu medycznego stwierdzenia zaciążenia matka powinna otrzymywać 500 zł plus 500 zł za pierwszy miesiąc.
Jak będą bliźniaki, to należy nadpłacić 4500 zł.
Jak będą trojaczki, to należy nadpłacić 9000 zł. itd.
Mam rację, czy się mylę?
Problemy wynikną kiedy stanie się nieszczęście i kobieta urodzi dziecko martwe lub poroni.
Czy powinna oddawać kasę, czy może ją zatrzymać?
Moim zdaniem, ta kasa jej się należy, wszak nosiła człowieka w sobie, a to że finał okazał się nieszczęśliwy, to już inna sprawa.
Co Wy o tym myślicie?