Post: #2
Teraz na plan przybiegają Łowcy Okazji,
to oni przynoszą szczęśliwi do domu szczeniaka po championach z papierami za jedyne 600 euronów, podczas gdy ta jędza z VDH chciała 1000 euro.
No i już błyszczymy w towarzystwie, bo mamy modnego rasowego pieska.
Fajnie jest, kiedy nasz zawód z pieska ograniczy się do tego, że możliwości wystawowych mamy niewiele, lub potencjalne związane są z wielkimi przeszkodami, które musimy pokonać, a nikt nie da nam gwarancji, że coś wygramy.
Fajnie jest, kiedy nasz zawód z pieska ograniczy się do tego, że nasz pupil od 6 miesiąca coraz bardziej odbiega od normy zapisanej we wzorcu rasy.
Jak długo w obu wypadkach piesek pozostaje zdrowym egzemplarzem, tak długo jest wszystko okay.
Problem zaczyna się wtedy, kiedy okazuje się, że zakupiliśmy sobie pieska z chorobami genetycznymi i te 400 zaoszczędzone euro wydamy w pierwszych dwóch wizytach u weta.
Oczywiście kupno psa z papierami FCI nie daje gwarancji na to że otrzymamy egzemplarz zdrowy i bez wad!
Te 400 euro więcej i trochę kynologicznego rozsądku minimalizują to ryzyko , bo psy, które odbiegają wyglądem od normy oraz, te które nie spełnią kryteriów medycznych zostają z hodowli wykluczone.
Urażona ambicja właścicieli kieruje te psy do produkcji w Federacji o RóG
c.d.n.
to oni przynoszą szczęśliwi do domu szczeniaka po championach z papierami za jedyne 600 euronów, podczas gdy ta jędza z VDH chciała 1000 euro.
No i już błyszczymy w towarzystwie, bo mamy modnego rasowego pieska.
Fajnie jest, kiedy nasz zawód z pieska ograniczy się do tego, że możliwości wystawowych mamy niewiele, lub potencjalne związane są z wielkimi przeszkodami, które musimy pokonać, a nikt nie da nam gwarancji, że coś wygramy.
Fajnie jest, kiedy nasz zawód z pieska ograniczy się do tego, że nasz pupil od 6 miesiąca coraz bardziej odbiega od normy zapisanej we wzorcu rasy.
Jak długo w obu wypadkach piesek pozostaje zdrowym egzemplarzem, tak długo jest wszystko okay.
Problem zaczyna się wtedy, kiedy okazuje się, że zakupiliśmy sobie pieska z chorobami genetycznymi i te 400 zaoszczędzone euro wydamy w pierwszych dwóch wizytach u weta.
Oczywiście kupno psa z papierami FCI nie daje gwarancji na to że otrzymamy egzemplarz zdrowy i bez wad!
Te 400 euro więcej i trochę kynologicznego rozsądku minimalizują to ryzyko , bo psy, które odbiegają wyglądem od normy oraz, te które nie spełnią kryteriów medycznych zostają z hodowli wykluczone.
Urażona ambicja właścicieli kieruje te psy do produkcji w Federacji o RóG
c.d.n.