Post: #47
Wojna domowa w Lechu. Robak chce wymusić transfer, Kolejorz nałoży na niego kary
![[Obrazek: marcin-robak_24367598.jpg]](http://cdn14.se.smcloud.net/t/photos/t/437904/marcin-robak_24367598.jpg)
Albo ja, albo trener – rzucił w wymianie zdań z szefem klubu Piotrem Rutkowskim Marcin Robak. Władze Kolejorza chcą ukarać go za niesubordynację i nie zamierzają pozwolić odejść.
Sam wybrał. Nie chce mieć nic wspólnego z obecnym układem w szatni i będzie szukał nowych rozwiązań na przyszły sezon. Rozmawiał z Rutkowskim i trenerem Nenadem Bjelicą na temat swojej przyszłości w klubie. Nie był w stanie dojść do porozumienia z drugą stroną.
Sytuacja jest więc patowa, bo kontrakt wiąże go z klubem jeszcze przez rok. Zawodnik jest na tyle zdeterminowany, aby odejść, że jest nawet w stanie zrzec się pieniędzy – byle tylko rozwiązać umowę. To pokazuje, do jak dużego konfliktu doszło między nim a szkoleniowcem. Działacze Lecha widzą jednak tę sytuację odwrotnie i nie zamierzają ułatwiać mu sprawy. Traktują Robaka jako pracownika, który nie wykonuje swoich obowiązków. – Chce odejść? Musi zapłacić 300 tys. euro swojego kontraktu – takie stanowisko usłyszeliśmy z Bułgarskiej.
Snajper miał bardzo dobry sezon, więc wie, że poradziłby sobie po rozwiązaniu kontraktu. Już teraz jego usługami jest zainteresowanych kilka klubów ekstraklasy, m.in. Pogoń Szczecin szukająca środkowego napastnika. Robak na pewno nie chce trwać w obecnym układzie, kiedy nie miał zagwarantowanego miejsca w podstawowym składzie, pomimo że był najlepszym strzelcem Lecha.
Rutkowskiemu powiedział wprost, że musi wybierać – albo ma piłkarza, który czuje się w stu procentach potrzebny, albo zakładnika na wysokiej pensji. Najłatwiejszym wyjściem z tej sytuacji byłoby rozwiązanie umowy, ale swoją postawą piłkarz tylko rozzłościł szefa klubu, który nie zamierza tolerować jego zachowania.
Najskuteczniejszy polski na- pastnik ekstraklasy (po 18 goli z Marco Paixao) wszedł na wojenną ścieżkę z Bjelicą przed spotkaniem z Legią Warszawa (0:2). Trener w przedmeczowym wywiadzie powiedział, że piłkarz jest kontuzjowany, po czym wystawił go do gry w drugiej połowie. 35-letni zawodnik był zdziwiony, bo czuł się dobrze i uważał, że jest w optymalnej dyspozycji. Po spotkaniu w stolicy nie zająknął się o urazie, gdy reporter starał się dowiedzieć więcej na temat jego sytuacji zdrowotnej. To był wyraźny sygnał, że między oboma panami jest coś nie tak.
Od tego momentu relacje między piłkarzem a szkoleniowcem tylko się pogarszały. Robakowi nie podobało się traktowanie go jako zapchajdziury. Uważał, że Dawid Kownacki jest preferencyjnie ustawiany w jedenastce tylko dlatego, że klub chce sprzedać go za granicę za maksymalnie duże pieniądze.
Od tego momentu relacje między piłkarzem a szkoleniowcem tylko się pogarszały. Robakowi nie podobało się traktowanie go jako zapchajdziury. Uważał, że Dawid Kownacki jest preferencyjnie ustawiany w jedenastce tylko dlatego, że klub chce sprzedać go za granicę za maksymalnie duże pieniądze.
Robak jest sfrustrowany, działacze i trener wściekli. Sytuacja na razie bez wyjścia. Układ jest niekorzystny dla wszystkich: piłkarz nie gra, a Lech traci bardzo dobrego napastnika...
http://www.przegladsportowy.pl
![[Obrazek: marcin-robak_24367598.jpg]](http://cdn14.se.smcloud.net/t/photos/t/437904/marcin-robak_24367598.jpg)
Albo ja, albo trener – rzucił w wymianie zdań z szefem klubu Piotrem Rutkowskim Marcin Robak. Władze Kolejorza chcą ukarać go za niesubordynację i nie zamierzają pozwolić odejść.
Sam wybrał. Nie chce mieć nic wspólnego z obecnym układem w szatni i będzie szukał nowych rozwiązań na przyszły sezon. Rozmawiał z Rutkowskim i trenerem Nenadem Bjelicą na temat swojej przyszłości w klubie. Nie był w stanie dojść do porozumienia z drugą stroną.
Sytuacja jest więc patowa, bo kontrakt wiąże go z klubem jeszcze przez rok. Zawodnik jest na tyle zdeterminowany, aby odejść, że jest nawet w stanie zrzec się pieniędzy – byle tylko rozwiązać umowę. To pokazuje, do jak dużego konfliktu doszło między nim a szkoleniowcem. Działacze Lecha widzą jednak tę sytuację odwrotnie i nie zamierzają ułatwiać mu sprawy. Traktują Robaka jako pracownika, który nie wykonuje swoich obowiązków. – Chce odejść? Musi zapłacić 300 tys. euro swojego kontraktu – takie stanowisko usłyszeliśmy z Bułgarskiej.
Snajper miał bardzo dobry sezon, więc wie, że poradziłby sobie po rozwiązaniu kontraktu. Już teraz jego usługami jest zainteresowanych kilka klubów ekstraklasy, m.in. Pogoń Szczecin szukająca środkowego napastnika. Robak na pewno nie chce trwać w obecnym układzie, kiedy nie miał zagwarantowanego miejsca w podstawowym składzie, pomimo że był najlepszym strzelcem Lecha.
Rutkowskiemu powiedział wprost, że musi wybierać – albo ma piłkarza, który czuje się w stu procentach potrzebny, albo zakładnika na wysokiej pensji. Najłatwiejszym wyjściem z tej sytuacji byłoby rozwiązanie umowy, ale swoją postawą piłkarz tylko rozzłościł szefa klubu, który nie zamierza tolerować jego zachowania.
Najskuteczniejszy polski na- pastnik ekstraklasy (po 18 goli z Marco Paixao) wszedł na wojenną ścieżkę z Bjelicą przed spotkaniem z Legią Warszawa (0:2). Trener w przedmeczowym wywiadzie powiedział, że piłkarz jest kontuzjowany, po czym wystawił go do gry w drugiej połowie. 35-letni zawodnik był zdziwiony, bo czuł się dobrze i uważał, że jest w optymalnej dyspozycji. Po spotkaniu w stolicy nie zająknął się o urazie, gdy reporter starał się dowiedzieć więcej na temat jego sytuacji zdrowotnej. To był wyraźny sygnał, że między oboma panami jest coś nie tak.
Od tego momentu relacje między piłkarzem a szkoleniowcem tylko się pogarszały. Robakowi nie podobało się traktowanie go jako zapchajdziury. Uważał, że Dawid Kownacki jest preferencyjnie ustawiany w jedenastce tylko dlatego, że klub chce sprzedać go za granicę za maksymalnie duże pieniądze.
Od tego momentu relacje między piłkarzem a szkoleniowcem tylko się pogarszały. Robakowi nie podobało się traktowanie go jako zapchajdziury. Uważał, że Dawid Kownacki jest preferencyjnie ustawiany w jedenastce tylko dlatego, że klub chce sprzedać go za granicę za maksymalnie duże pieniądze.
Robak jest sfrustrowany, działacze i trener wściekli. Sytuacja na razie bez wyjścia. Układ jest niekorzystny dla wszystkich: piłkarz nie gra, a Lech traci bardzo dobrego napastnika...
http://www.przegladsportowy.pl