Post: #207
oj nie wyrabiam sie , przed swietami sprzatalam , robilam zakupy, w ogrodku cos niecos zrobilam a potem przyjechaly dzieci, ktore nie widzialam ze dwa miesiace, rozmowy do poznej nocy , wczesne wstawanie dalo mi niezle popalic, spalam dzis ze 4 godziny, jutro do pracy ale powiem ci szczerze ze ciesze sie ze jutro musze wyjsc z domu , pewnie jutro tez bym sobie jakies robotki znalazla