Post: #722
poza tym nasz dyrektor jest bardz sympatyczny i nie lubi konfliktow , ja wychodze z tego zalozenia krotko i radykalnie , w tym wypadku stracilyby na tym dzieci, jestem tak radykalna, ze kiedys zaczela matka mi sie do therapie wtracac , ostrzeglam ja dwa razy a potem przerwalam therapie, dziecko musialo dostac innego terapeute,