Post: #6
Saba - nigdy nie uderzyłabym kota , owszem wyganiałam z ogrodu olbrzymiego kocura , bo atakował mi młode i w porównaniu z nim małe jeszcze moje kociaki , ale płoszyłam go a nie biłam .
Też bym nie pozwoliła , żeby obcy kot atakował mojego.
Miecznik - ten kot jest bardzo grzeczny, nie ma mowy o dominacji nad moimi , raczej to moje go ignorują , czasem któryś pacnie go łapką , a on wtedy potulnie usuwa się na bok.Bardzo lubi wygrzewać się u nas przed kominkiem , chodzi za mną jak pies ,ociera się o nogi, zadziera ogonek i trzęsie się cały i mruczy.
Przychodzi już od dawna , wcześniej nie wchodził do domu ale ostatnio wbiega razem z moimi , albo wyczekuje , żeby go wpuścić.
Przypuszczam , że ma właścicieli , bo za dobrze wygląda, poza tym w lecie widywałam go kilkakrotnie , (gdy jeszcze biegałam ) ok. kilometr od nas stale przed tym samym domem, ale równie dobrze mógł tam być tak jak u nas , więc nie wiem.
Sąsiedzi obok nic nie wiedzą , no i w ten sposób mam prawie 3 koty.
Też bym nie pozwoliła , żeby obcy kot atakował mojego.
Miecznik - ten kot jest bardzo grzeczny, nie ma mowy o dominacji nad moimi , raczej to moje go ignorują , czasem któryś pacnie go łapką , a on wtedy potulnie usuwa się na bok.Bardzo lubi wygrzewać się u nas przed kominkiem , chodzi za mną jak pies ,ociera się o nogi, zadziera ogonek i trzęsie się cały i mruczy.
Przychodzi już od dawna , wcześniej nie wchodził do domu ale ostatnio wbiega razem z moimi , albo wyczekuje , żeby go wpuścić.
Przypuszczam , że ma właścicieli , bo za dobrze wygląda, poza tym w lecie widywałam go kilkakrotnie , (gdy jeszcze biegałam ) ok. kilometr od nas stale przed tym samym domem, ale równie dobrze mógł tam być tak jak u nas , więc nie wiem.
Sąsiedzi obok nic nie wiedzą , no i w ten sposób mam prawie 3 koty.
"Największa głupota - bać się co ludzie powiedzą"