Post: #447
Ja sobie nie robie zadnych postanowien, po co mam sie na wlasne zyczenie jeszcze stresowac?
Jesli cos chce zmienic, to robie to na biezaco i bez zadnej pompy, dzwonow czy organow, poprostu stosuje wersje light, uda sie cos wdrozyc to fajnie, nie uda, to tez dobrze, moze uda sie kiedys indziej..
Moja corka powiedziala, ze postanowila byc jeszcze milsza dla mamusi
no, ale juz zalapala minusa, jak dawno nie..
Ja nawet czasami lubie te jej wpadki, bo potrafi przeprosic i pozniej tulenia nie ma konca.. i przez dosc dlugi czas jest jak miodzik, widac i czuc, ze bardzo nad soba pracuje, podziwiam.. ma cos po tatusiu !!
Wlasciwie jedna rzecz bardzo bym chciala w sobie zmienic, wezme przyklad z dziecka i pewnie z czasem mi sie to uda..
Nie wiem co dziala na telefonie, a co nie, bo unikam pisania z telefonu jak ognia, jesli juz, to tylko czasami czytam ))
Ok, lece bo podlogi chyba juz wyschly, zajrze pozniej.
Jesli cos chce zmienic, to robie to na biezaco i bez zadnej pompy, dzwonow czy organow, poprostu stosuje wersje light, uda sie cos wdrozyc to fajnie, nie uda, to tez dobrze, moze uda sie kiedys indziej..
Moja corka powiedziala, ze postanowila byc jeszcze milsza dla mamusi


Wlasciwie jedna rzecz bardzo bym chciala w sobie zmienic, wezme przyklad z dziecka i pewnie z czasem mi sie to uda..

Nie wiem co dziala na telefonie, a co nie, bo unikam pisania z telefonu jak ognia, jesli juz, to tylko czasami czytam ))
Ok, lece bo podlogi chyba juz wyschly, zajrze pozniej.
Madry wie co mowi, glupi mowi co wie.