Post: #152
Bry wieczór.
Dojechałam do Göteborga.
Padam,ale jeszcze coś skrobnę.
Chyba się przełamie do latania samolotami,bo gorsza jest jazda po skarpie nad morzem....masakra!

Dojechałam do Göteborga.
Padam,ale jeszcze coś skrobnę.
Chyba się przełamie do latania samolotami,bo gorsza jest jazda po skarpie nad morzem....masakra!