Legia Warszawa w Lidze Mistrzów

Co do samego meczu...
Żenada...blamaż...katastrofa...
To wszystko za mało powiedziane !!!.
Tak szczerze powiedziawszy, to na temat tego co wydarzyło sie wczoraj na Łazienkowskiej ...można by odrebny temat założyć.
Nie mam nawet chęci by rozpisywać sie nad tym co zaprezentowali soba piłkarze...i bojówka Legii.
Nie ma sensu ,pisać o trenerze...ktory przez 3 miesiace nie potrafi wykreować-utworzyć-znależć 11 chłopa w miare kopiacych piłke.

Realna ocena...tego "czegoś" jest podobna do tego co wczoraj ,bodajze Wieszczycki powiedzial...
Legia i Widzew w latach 90-tych
Wisła za Kasperczaka ogrywajaca Parme i Schalke
Nawet Groclin....ktory Herthe i MCity wyeliminował...to były drużyny ktore odbiegały pod kazdym wzgledem od reszty ekstraklasy...
W przypadku tamtej Legii..Widzewa czy Wisły, była to dominacja absolutna !!!

A w tym sezonie...mistrz z przypadku, mistrz bez formy. ..mistrz z fura szczescia dokulał sie do LM.
Mistrz ktory w Niecieczy przegrał wyszedł na mecz z BVB 4-3-3 .