Post: #5
Japatata , może powinienes zastanowić się czy chciałbyś być dzentelmenem? 
To między nimi , a damami odbywała się ta gra gestów , zachowania .
W ten sposób prowadzili jakiś dialog , w sumie nawetgo nie prowadząc.
Każdy znał swoje miejsce i był przewidywalny .
To taki rodzaj porządku w społeczeństwie i jak każdy uniwersalny , miał swoje dobre i złe strony.
Nie mam pojęcia o czym jest program , o którym piszesz , czego tam uczą i wymagają, ale skoro są kandydatki , to chyba z własnej woli , chcą zostać tymi damami.
Co prawda ja nie sądzę , że z każdej kobiety , nawet jeśli ona tego chce , da się zrobić damę, bo by nią być nie wystarczy chcieć i żyć według określonych reguł.
Nie da się nauczyć inteligencji , subtelnosci , wrazliwosci , poczucia estetyki itp.
W dzisiejszych czasach wcale nie uważam chęci bycia dama , za coś negatywnego , wciskajacego w ramki , zniewalajacego. Świat narzuca nam dziś coś wręcz zupełnie przeciwnego.
I jak zawsze istnieje złoty środek.
Najważniejsze dla mnie jest to, że większość kobiet ma możliwość wybrania tego , co uwazadla siebie za dobre
Nie wiem też z jakiego powodu miałabym się buntować przeciw pewnym zasadom ?
Czy to , że przyjdę na uroczyste przyjęcie wieczorowe ubrana np.w krótkie spodenki i trampki , zamiast np.sukienki uczyni mnie bardziej wyzwolona i niezależną?
Czy to , że potrafię kulturalnie zachować się przy jedzeniu , wiem jakich użyć sztućcy , czy rozrozniam kieliszek do białego i czerwonego wina, czyni ze mnie niewolnice?
Moim zdaniem nie. Ja to po prostu lubię.
Lubie również elegancko ubranych panów , kiedy trzeba ,to , że otwierają i zamykają drzwi auta dla mnie , podają rękę , kiedy trzeba , odsuwaja i przysuwaja krzesło itp.
Mysle , że takie zasady jeszcze nikomu nie zaszkodzily.

To między nimi , a damami odbywała się ta gra gestów , zachowania .
W ten sposób prowadzili jakiś dialog , w sumie nawetgo nie prowadząc.
Każdy znał swoje miejsce i był przewidywalny .
To taki rodzaj porządku w społeczeństwie i jak każdy uniwersalny , miał swoje dobre i złe strony.
Nie mam pojęcia o czym jest program , o którym piszesz , czego tam uczą i wymagają, ale skoro są kandydatki , to chyba z własnej woli , chcą zostać tymi damami.
Co prawda ja nie sądzę , że z każdej kobiety , nawet jeśli ona tego chce , da się zrobić damę, bo by nią być nie wystarczy chcieć i żyć według określonych reguł.
Nie da się nauczyć inteligencji , subtelnosci , wrazliwosci , poczucia estetyki itp.
W dzisiejszych czasach wcale nie uważam chęci bycia dama , za coś negatywnego , wciskajacego w ramki , zniewalajacego. Świat narzuca nam dziś coś wręcz zupełnie przeciwnego.
I jak zawsze istnieje złoty środek.
Najważniejsze dla mnie jest to, że większość kobiet ma możliwość wybrania tego , co uwazadla siebie za dobre
Nie wiem też z jakiego powodu miałabym się buntować przeciw pewnym zasadom ?
Czy to , że przyjdę na uroczyste przyjęcie wieczorowe ubrana np.w krótkie spodenki i trampki , zamiast np.sukienki uczyni mnie bardziej wyzwolona i niezależną?
Czy to , że potrafię kulturalnie zachować się przy jedzeniu , wiem jakich użyć sztućcy , czy rozrozniam kieliszek do białego i czerwonego wina, czyni ze mnie niewolnice?
Moim zdaniem nie. Ja to po prostu lubię.
Lubie również elegancko ubranych panów , kiedy trzeba ,to , że otwierają i zamykają drzwi auta dla mnie , podają rękę , kiedy trzeba , odsuwaja i przysuwaja krzesło itp.
Mysle , że takie zasady jeszcze nikomu nie zaszkodzily.