Traffka znowu znajdujesz nowe pole, by odwrocic kota ogonem od essensji tematu.
Nie jest agrumentem w dyskusji fakt, ze kiedys ponad rok pisalem na tym samym forum co tlusty leon ( czy z niej tez iberte zrobi Cohena? ), staraj sie trzymac tematu, a nie wymyslaj absurdalnych argumentow dla braku twoich argumentow.
Wg, twojego "myslenia" jestem "nikim" bo mam 11 bialych koszul.
I jeszcze mala uwaga jesli mnie cytujesz, to nie przekrecaj literek - bo to swiadczy o tym, ze brak ci argumentow.
Powtarzam - obecnie tematem jest niemiecki humor, bo brak polskiego humoru udowodnilas ty i iberte.
Przypomne jedynie, ze tematem nie jest ilosc posiadanych koszul, ani kregi intelektualne w ktorych przez ostatnie lata wirtualnie przebywal Ferdydurke.
Oczywiscie mozna nadmienic postac iberte, ktora umozliwila Ferdydurke chociaz czastkowy pozytywny rozwoj, ale to rowniez nie nalezy do tematu.
Tematem nie jest brak lub nadmiar poczucia humoru wsrod Polakow
Tematem jest.....niemieckie poczucie humoru.
Ferdydurke argumentuje je wypelnionymi stadionami.
Trzeba obiektywnie przyznac, ze taka argumentacja swiadczy o poczuciu humoru.
Moglbym wrecz napisac, ze jest smieszna, ale obawiam sie Ferdydurke, ze wowczas swoje stanowisko bedziesz argumentowal iloscia skarpetek.
No bo jesli uznac te argumentacje za rzeczowa, to festiwale piosenki zolnierskiej lub radzieckiej w Polsce, musialyby swiadczyc o wyuzdanej wrecz wrazliwosci muzycznej Polakow, wszak amfiteatry wypelnione byly po brzegi.
Ja nazywam to desperacja tlumu.
Ta z kolei, to nic innego jak chec uczestniczenia w wydarzeniu, skoro nic innego wokol sie nie dzieje.
Czy Polacy niosa ze soba wiekszy ladunek humoru niz Niemcy?
Jezli Niemcy(wg teorii Traffki) maja humor przez 5 dni, to Polaca maja go conajmniej przez dni 12.
Przy kazdej wyplacie
Nie mam dola, i nie prowadze nocnych rozmow z Traffka.
Mam katar
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
..ohh, żesz nastukaliście o tym poczuciu humoru! Aż kilka stron , wy rzeczywiście macie Poczucie humoru
A na ten temat , mam jeszcze inne zdanie. Otóż, cechy charakteru w tym i poczucie humoru, biorą się nie od narodowości, czy miejsca urodzenia, lecz od cech indywidualnych.
A poczucie humoru, ma również wiele odcieni (np. czarny itd.)
Poznałam w moim życiu, wielu ludzi o różnych narodowościach i nie umiem żadnych z nich włożyć do jakiejś szuflady...oni są wszyscy indywidualiści, jak i my wszyscy tutaj
(13-04-2021, 16:09)Roksolana napisał(a): ..ohh, żesz nastukaliście o tym poczuciu humoru! Aż kilka stron , wy rzeczywiście macie Poczucie humoru
A na ten temat , mam jeszcze inne zdanie. Otóż, cechy charakteru w tym i poczucie humoru, biorą się nie od narodowości, czy miejsca urodzenia, lecz od cech indywidualnych.
A poczucie humoru, ma również wiele odcieni (np. czarny itd.)
Poznałam w moim życiu, wielu ludzi o różnych narodowościach i nie umiem żadnych z nich włożyć do jakiejś szuflady...oni są wszyscy indywidualiści, jak i my wszyscy tutaj
Sa dwie nacje, ktore z humorem sa na bakier.
Anglicy, ktorzy traktuja go zbyt powaznie, oraz Niemcy ktorzy, aby sie troche posmiac musza isc na stadion.
Poczucie humoru, to w sumie umiejetnosc powiedzenia prawdy bez koniecznosci powtarzania, czy zostalo sie zrozumianym.
Mozna zatem przypuszczac, ze generalnie kobiety poczucia humoru nie maja, bo one ciagle chca jedynie slyszec, ze sa kochane.
Wsrod mezczyzn rowniez poruszaja sie osobniki, twierdzace, ze owe poczucie posiadaja.
Przez pierwsze dwa tygodnie im to wychodzi, ale gdy rachunki rosna, zaslaniaja sie sloganem, ze zarty sie skonczyly.
W sumie smiac mozna sie ze wszystkiego, jezeli dusza nie nadaje sie do remontu.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
Oj iberte, ty nie potrafisz pewnych zjawisk zrozumiec.
Mario Barth dwa dni z rzedu zapelnil berlinski stadion ludzmi, ktorzy zdecydoawali sie zaplacic srednio 40 euro za bilecik.
Dwa dni prawie 140 tys widzow = 5,6 miliona euro wplywu do kasy + wplywy ze sprzedanych dvd, wplywy z relacji tv..
Mysle ze Mario zarobil w dwa dni ok. 1 miliona euro.
Uczestnicy tego dwudniowego eventu nie poszli na wystep Bartha, bo nie mieli innych atrakcji w Berlinie, jak mieszkancy Zielonej Gory za komuny, tylko chcieli sie posmiac.
Na Popolski show bilety byly tez po ca. 40€ i nikt nie bil rekordow, pomimo to Grugahalle i Philpshalle byly zapelnione do pelna - ca 7000 widzow w kazdej hali. Wiesz ile altow da sie wypic na D-dorferaltstadt za 40€? Pomimo to ci ludzie zdecydowali sie na smiech i alt z plastykowego kubka za 4€.
"Mozna zatem przypuszczac, ze generalnie kobiety poczucia humoru nie maja, bo one ciagle chca jedynie slyszec, ze sa kochane."
...to ja go rzeczywiście nie posiadam. ..uwielbiam hichrotać, szczególnie jak wiatr we włosach, uwielbiam rozpieszczać i być rozpieszczana, i uwielbiam czuć się kochana, nie koniecznie co chwili słyszeć. wolę gesty i czyny.
No, taki ze mnie mruk ..
Ja nie wiem co ten Ferdydurke tak tych stadionów się uczepił?
Kibol z niego jakiś czy co?
No i ten alt z plastikowego kubka...masakra jakaś
Szanujący się kolończyk pije kölsch ze szklanki!
Dzisiaj juz jest sroda.
Aby uratowac reszte tygodnia, proponuje przyjac teze, ze Niemcy maja...... niemieckie poczucie humoru.
Ferdydurke, mozemy z tym zyc?
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
(14-04-2021, 05:32)iberte napisał(a): Dzisiaj juz jest sroda.
Aby uratowac reszte tygodnia, proponuje przyjac teze, ze Niemcy maja...... niemieckie poczucie humoru.
Ferdydurke, mozemy z tym zyc?
Ja tam nie mam nic przeciwko.
Mało tego! Ja nawet nie mam nic przeciwko, zeby Ferdydurke wychwalal pod niebiosa niemiecki humor. Może nawet nam codziennie składać relacje, na którym był stadionie i jak bardzo boli go brzuch od smiechu, ale...pod jednym warunkiem.
Niech pozostanie przy tej bezgranicznej fascynacji niemieckim humorem, ale niech zostawi w spokoju polski, niech przestanie porównywać.
A teraz słów kilka o angielskim humorze, o którym @iberte był łaskaw się już wypowiadać.
Uwielbiam go! (znaczy się...humor, angielski humor)
Ten lekki sarkazm, lekka ironia i umiejętność śmiania się z siebie, zachowując kamienną twarz, to moj "Ding"
Nie wiem skąd dla niektórych, wynika niezrozumienie angielskiego humoru?
(13-04-2021, 23:58)Traffka napisał(a): Ja nie wiem co ten Ferdydurke tak tych stadionów się uczepił?
Kibol z niego jakiś czy co?
No i ten alt z plastikowego kubka...masakra jakaś
Szanujący się kolończyk pije kölsch ze szklanki!
Widac Traffka, ze nie chodzisz na koncerty i wystepy kabaretowe.
W zadnym kolonskim klubie, knajpie w czasie wystepu nikt nie poda ci kölscha w szkle.
(14-04-2021, 05:32)iberte napisał(a): Dzisiaj juz jest sroda.
Aby uratowac reszte tygodnia, proponuje przyjac teze, ze Niemcy maja...... niemieckie poczucie humoru.
Ferdydurke, mozemy z tym zyc?
Niemieckiego coronowego cyrku ciag dalszy - ja po 60-tce po wielu chorobach, nadal jestem za mlody na szczepienie, ale w Hannover dzisiaj zaszczepiono 250 bezdomnych - jako pierwszy byl 43-letni Helmut z psiakiem Asko, czy pies tez zostal zaszczepiony nie podano. Qurwa co sie z tego DE zrobilo!
Ferdydurke, po tym co napisałeś mogłabym być złośliwa. I to nawet bardzo złośliwa.
Ale...nie będę.
Przyznam, że jest dla mnie mocno niezrozumiałe dlaczego jeszcze nie jesteś zaszczepiony, skoro chcesz.
Zarówno twój wiek jak i poważne przebyte choroby powinny dac ci tę możliwość.
Czy ty nie masz swojego Hausarzt?
Przecież wielu lekarzy domowych bierze udział w tej...maskaradzie, pt. szczepienie.
Jeśli on/ona tego nie robi powinna ci umożliwić i ułatwić szczepienie gdzie indziej.
Jest jeszcze inny posób, ponoć skuteczny.
Trzeba pójść do punktu szczepień krótko przed zamknięciem. Codziennie są przypadki nie zgłaszania sie osób zapisanych na dany dzień. Rozmrożone, niewykorzystane szczepionki są zwyczajnie wyrzucane jeśli nie zgłosi się na ostatnią chwilę ktoś zainteresowany.
Traffka, w poniedzialek o godz. 8:10 zapisalem sie na szczepienie u mojego Hausarzt.
W zeszlym tygodniu praktyka byla zamknieta, czyli bylem jednym z pierwszych, jak widzisz.
Ale ten pomysl z punktem szczepien, krotko przed zamknieciem sprobuje wcielic w zycie.
No więc maskarady ciag dalszy.
Teksty, lockdowny, Ausgangspäre... lot nad kukułczym gniazdem wysiada.
Ulubieniec forumowego asa humoru powiedzial:
Ministerpräsident Armin Laschet (CDU) äußerte sich am Mittag zu den Beschlüssen des Bundes:
"Man hat die Idee des Brückenlockdowns lächerlich gemacht" - sagte er.
Hätte man stattdessen den von ihm vorgeschlagenen schnellen harten Lockdown als Teil einer Brücke zu mehr Perspektiven umgesetzt, wäre man heute schon weiter.
Weiter sagte er, dass in keinem anderen Bundesland so viel gegen die Ausbreitung des Coronavirus getestet werde, wie in Nordrhein-Westfalen. Von den 15.000 Teststellen in Deutschland befänden sich 6.500 in NRW - das sei fast jede zweite Teststelle in ganz Deutschland.
A mnie bardzo spodobalo sie czyjeś porównanie tego oszalałego testowania do częstego zaglądania w matki, zeby sprawdzić czy aby się nie...zesrało.
Traffka, mam nadzieje, ze w tym tygodniu katolicka unia zdecyduje sie na Markusa S. jako kandydata na kanclerza i wesoly Armin zajmie sie regulowaniem covidu w NRW.
Dla mnie interesujace beda wyniki nowego projektu prof. H.Streeck, gdzie moze sie okazac, ze ludzie moga ponownie zachorowac na Covid, pomimo szczepienia, lub przebytej juz raz choroby.
Jesli tak bedzie, to wszystkie te Lockdown-y mozna o kant dupy rozstrzasc.
Dla mnie zarówno Armin jak i Markus , to żadni kandydaci na kanclerza.
No ale mamy co mamy i to jest smutne.
Jeśli tobie są potrzebne opinie Henryczka Streecka, zeby miec zdanie na temat tych wszystkich preparatów medycznych zwanych szczepionkami, to znaczy ze nie interesujesz się na bieżąco sytuacja w tym obszarze.
To, że osoba zaszczepiona może zachorować jest wiadome od początku istnienia tych "preparatów".
Niby celem tych tzw.szczepionek jest złagodzenie przebiegu choroby w przypadku zachorowania. Osoba zaszczepiona moze się zarazić wirusem i może chorować na covid 19. Może też zarażać innych.
Na podstawie badań w Izraelu, gdzie Pfizer zrobił sobie poligon doświadczalny swojego preparatu, wiadomo już że będzie potrzebna 3 dawka tego czegoś, a potem szczepienie 2x w roku.
Lockdowny i całą tę paranoje można już od początku ich istnienia o kant dupy rozbić!
Lockdown powodują TYLKO zło. Niszczenie gospodarki, relacji społecznych i kontaktów miedzyludzkich
Traffka, ja caly czas slyszalem o tym, ze musimy sie dorobic odpornosci stadnej, czyli albo przebyta choroba, albo szczepionka, a jak sie dorobimy tej odpornosci, to wszystko powroci do normy.
Dzisiaj czytam, ze szczepionka Biotech musi byc co roku odnawiana, czyli jak szczepionka na grype.
![[-]](https://nasze-niemcy.pl/images/nasze-niemcy/collapse.png)
