(18-01-2019, 21:06)Freddy napisał(a): To ze pieczarki na końskim łajnie nikomu mam nadzieje nie trzeba przypominac...
Freddy , na konskin , krowim , czy innym rosnie sobie wiekszosc warzyw i owocow .
To co rolnik wylewa na pola , czuc nawet w miescie .
Mnie zaskakuje coraz to mniejszy kontakt ludzi z przyroda ...szczegolnie tych malutkich , ktore mysla , ze kotlety rosna na drzewach .
Wiadomosci o lisie juz nawet nie wymagam , ale wspomne , ze ten nie idzie sikac na grzyby , bo mu szkoda sikow .
Nimi oznacza swoj rewir i wybiera na to trwale obiekty ..duze kamienie , opienki drzew . No moze sie jakis grzyb tam i zawieruszy , ale przy takiej czestotliwosci i dawce amoniaku itd . nic z niego nie wyrosnie .
Zreszta ..wszystko moze miec kontakt z ekstrementami zwierzat . Dlatego miedzy innymi wszystko powinno sie dokladnie myc przed spozyciem ...szczegolnie w stanie surowym.
I tyle ...
(19-01-2019, 12:39)Słoninka napisał(a):
(18-01-2019, 23:52)Unka napisał(a): O matko ..Sloninka nawet mi smyranie chcesz obrzydzic?
Ależ skąd!
Trza się smyrać, często i dużo. Tylko...rozważnie
No przeciez rozwazniej juz sie nie da , jak takimi swinskimi wloskami .
Lis jest urodzonym sklerotykiem i sika rowniez na jedzenie ktore zostawia po drodze.
Moze sie zatem zdarzyc, ze jego spizarnia jest....“ Pod grzybkiem“
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
A tęsknota swoje plusy (dodatnie) ma.
Wiem coś o tym, bo jednym z moich mężów był kapitan żeglugi dalekomorskiej.
Oh ah, co ja się nie natęskniłam....
Ale po takiej tęsknocie sex jest...fe-no-me-nalny!
Może nawet lepszy niż...Garnele z czosnkiem na masełku
....wiedziałam , że ten galon czystej "księżycówki" pomoże w gotowaniu jak bigosu , tak i grzybków. Aż sama zachęcona doradztwem ludzi obytych, zabrałam się za gary... i moich gości zabrałam do "greka", bo mam wiele talentów, ale raczej nie kucharskich ( bigosowych).
Milknęło mi gdzieś tam wyżej, że stanowiska minestralne tut rozdają. Tom z takom cichą skromnością, zapisać się chciałam , do sprzątaczy w tym ministerium...bosz wiadomo, ministry odchodzą, a te od mietły dalej miotą i nieźle się mają
PS. ..nie wiedziałam, że Iberte tak ładnie śpiewa i na gitarze gra...nom, nom...tulko się wsłuchać. Aż zazdroszczę Unce
(20-01-2019, 21:21)Roksolana napisał(a): ....wiedziałam , że ten galon czystej "księżycówki" pomoże w gotowaniu jak bigosu , tak i grzybków. Aż sama zachęcona doradztwem ludzi obytych, zabrałam się za gary... i moich gości zabrałam do "greka", bo mam wiele talentów, ale raczej nie kucharskich ( bigosowych).
Milknęło mi gdzieś tam wyżej, że stanowiska minestralne tut rozdają. Tom z takom cichą skromnością, zapisać się chciałam , do sprzątaczy w tym ministerium...bosz wiadomo, ministry odchodzą, a te od mietły dalej miotą i nieźle się mają
PS. ..nie wiedziałam, że Iberte tak ładnie śpiewa i na gitarze gra...nom, nom...tulko się wsłuchać. Aż zazdroszczę Unce
Unka mnie nie chce
Kiedy bylas u greka?
Koste pytalem i nikt Cie nie widzial
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
, Unka Cie nie chce? ...bosz mało się starasz.. tylko gotowcy Ci w głowie..masz popracować.
U greka byłam wczoraj, ale nie bei Alexis
Kosta mnie nie sprzeda, byłam tam potajemnie. Ale Ciebie chyba widziałam, w czapce z czerwonym pomponem i kamizelce z czarnych lisów...nom ładnie Ci tak, bardzo, nie powiem....moja koleżanka wzdychała...
1 użytkownik lubi ten post:1 użytkownik lubi ten post • Unka
(20-01-2019, 22:03)Roksolana napisał(a): , Unka Cie nie chce? ...bosz mało się starasz.. tylko gotowcy Ci w głowie..masz popracować.
U greka byłam wczoraj, ale nie bei Alexis
Kosta mnie nie sprzeda, byłam tam potajemnie. Ale Ciebie chyba widziałam, w czapce z czerwonym pomponem i kamizelce z czarnych lisów...nom ładnie Ci tak, bardzo, nie powiem....moja koleżanka wzdychała...
Kosta prawde mi powie
Ten w kamizelce, to byl moj stryj
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
Unka, daj spokój człowiekowi.
Po tym jak koleżanka Leon zmieszała go z błotem pewnie troszku jest skołowany i nie wie co mówi...
Widziałam, ze koleżanka Leon tez mnie próbowała ochlapac. Wciągnęła nawet w ten proceder forumowego anioła pokoju i...leciały na dwie ręce.
No cóż...jeśli to choć mała radość w ich życie wprowadza, to niech se dokazują do woli.
I daj im Boże zdrowia