Smierć - temat, który dotyczy każdego.

Jerzy...ja nie pracuje w szpitalu.
Te moje teksty o kaczkach i basenach w Malteser Krankenhaus to była...ściema, albo żeby lepiej brzmiało: fikcja literacka.

Bardzo interesujący temat poruszono dzisiaj na WDR5 - "Jak długo chcesz żyć?"
Myślę, że każdy powinnien się z tym tematem "rozprawić".
Medycyna, farmacja, biotechnika i inne dyscypliny naukowe wydłużają nasze życie coraz bardziej.
Jak długo chcesz Ty żyć? Zastanowiłaś się nad tym, zastanowiłeś się nad tym?

Tu link do audycji
https://www1.wdr.de/mediathek/audio/wdr5/quarks/wissenschaft-und-mehr/audio--permafrost---guertelrose---cern---wildtiere-100.html

Prokurator dokonał EGZEGEZY politycznych aktów zgonow wystawionych na 11 prezydentów i doszedl do wniosku że to heppening...

Mozna sie rozprawic , tylko po co ?
I tak ta z kosa nie wezmie tego pod uwage .
Z tej audycji bardziej zainteresowalo mnie stwierdzenie pana , ze miliardy Euro maja byc wydane na zabawe w filozofow .
Przeciez chodzi w tym wszystkim o uzyskanie nowego zrodla energii...a moze ja cos zle rozumiem ?
Nikt by nie chcial , zeby udalo to sie Chinczykom pierwszym z wiadomych powodow .
Niech sie spiesza w tym Cern .

Unka, czyżbyś przesłuchała tylko końcówkę audycji, gdzie mówiono o nowym akceleratorze?

Nie ..przebrnelam przez wulkany , polpasca , rozmrazajace sie bakterie itd.
Ty jak zawsze pelen wiary w ludzi .

(17-01-2019, 20:56)Unka napisał(a): Nie ..przebrnelam przez wulkany , polpasca , rozmrazajace sie bakterie itd.
Ty jak zawsze pelen wiary w ludzi .

Czy tak trudno odpowiedzieć na pytanie - "Jak długo chcesz żyć?"
Albo sformułujmy pytanie inaczej - "Jak długo zamierzasz wegetować?"
Tak wegetwować, bo w pewnym momencie zaczyna się wegetacja, a nie życie.
Wiele lat temu oglądałem repotaż o kobiecie zupełnie zdrowej, która w wieku 72 lat świadomie zdecydowała się na eutanazje w Szwajcarii. Prawnie poprowadził to pewien prawnik z Hamburga, którego próbowano oskarżyć o pomoc w samobójstwie - nie udało się.
Czy musimy wegetować do setki, kiedy ostatnie 20-30 lat są tylko wegetacją, a nie życiem?
Kto ma ponośić koszty naszej wegetacji? Nasze dzieci? 
Naprawdę chcemy je obciążyć tym balastem? 
Kto ma zapłacić za tych, którzy dzieci nie mają, lub mają tylko jedno?
Tak jak Afryka nie potrzebuje dalszego wzrostu demograficznego, tak my nie potrzebujemy wegetacji!
Niestety w swym egoizmie decydujemy się na wegetacje, tak jak ludność Afryki decyduje się na dalsze rozmnażanie.

Nie jest trudno .
Wiekszosc pewnie odpowie , ze tak dlugo , jak zycie sprawia mi przyjemnosc .
Ta przyjemnoscia moze byc decydowanie o sobie , sprawnosc fizyczna i umyslowa , jedzenie i picie , kontakty z ludzmi itd.
Tylko to wszystko jest odpowiedzia z punktu widzenia czlowieka , ktory to wszystko jeszcze posiada , a kiedy bedzie lezal w lozku w Domu Starcow , moze sie okazac , ze jego radoscia zycia bedzie kapiel raz w tygodniu , czy odwiedziny rodziny .
I co wtedy?
Do piachu z nim ?

(17-01-2019, 22:12)ferdydurke napisał(a):

(17-01-2019, 20:56)Unka napisał(a): Nie ..przebrnelam przez wulkany , polpasca , rozmrazajace sie bakterie itd.
Ty jak zawsze pelen wiary w ludzi .

Czy tak trudno odpowiedzieć na pytanie - "Jak długo chcesz żyć?"
Albo sformułujmy pytanie inaczej - "Jak długo zamierzasz wegetować?"
Tak wegetwować, bo w pewnym momencie zaczyna się wegetacja, a nie życie.
Wiele lat temu oglądałem repotaż o kobiecie zupełnie zdrowej, która w wieku 72 lat świadomie zdecydowała się na eutanazje w Szwajcarii. Prawnie poprowadził to pewien prawnik z Hamburga, którego próbowano oskarżyć o pomoc w samobójstwie - nie udało się.
Czy musimy wegetować do setki, kiedy ostatnie 20-30 lat są tylko wegetacją, a nie życiem?
Kto ma ponośić koszty naszej wegetacji? Nasze dzieci? 
Naprawdę chcemy je obciążyć tym balastem? 
Kto ma zapłacić za tych, którzy dzieci nie mają, lub mają tylko jedno?
Tak jak Afryka nie potrzebuje dalszego wzrostu demograficznego, tak my nie potrzebujemy wegetacji!
Niestety w swym egoizmie decydujemy się na wegetacje, tak jak ludność Afryki decyduje się na dalsze rozmnażanie.

Na podstawie tej historii powstał film.

(18-01-2019, 01:22)Unka napisał(a): Nie jest trudno .
Wiekszosc pewnie odpowie , ze tak dlugo , jak zycie sprawia mi przyjemnosc .
Ta przyjemnoscia moze byc decydowanie o sobie , sprawnosc fizyczna i umyslowa , jedzenie i picie , kontakty z ludzmi itd.
Tylko to wszystko jest odpowiedzia z punktu widzenia czlowieka , ktory to wszystko jeszcze posiada , a kiedy bedzie lezal w lozku w Domu Starcow , moze sie okazac , ze jego radoscia zycia bedzie kapiel raz w tygodniu , czy odwiedziny rodziny .
I co wtedy?
Do piachu z nim ?

Unka, każdy powinnien być świadomym tego co go czeka i powinnien mieć prawo do powiedzenia - Jetzt ist Schluss!
Niestety nadal nie mamy zalegalizowanej eutanazji, za to mamy tysiące Lokomotivfuerher, którzy muszą przerobić wypadek samobójcy na swojej drodze - 2762 przypadki śmierci na szynach w 2015 roku w EU. Z tego 806 w DE.
Radość z kąpieli to wegetacja. Ja wiem jak pozbawić się życia by nikt nie miał Traumy po mojej śmierci, ale jak widać nie wszyscy mają tę wiedze.
Dlaczego nie możemy o tym otwarcie rozmawiać?

Powinien , ale zazwyczaj nie jest swiadomy , a gdyby nawet byl , to nie moze byc pewny tego , czego bedzie chcial , kiedy bedzie tak daleko .
Nie sadze , zebym doczekala czasow legalnej eutanazji w De . O tym sie mowi , nawet debatuje , a dalej jest jak jest ...tragicznie .
I tu nie chodzi mi o znudzonych zyciem , zdrowych ludzi , tylko o tych , dla ktorych smierc jest zakonczeniem bezsensownego cierpienia .
Zyczylabym sobie , zeby kazdy przeciwny eutanazji polityk , na wlasne oczy przekonal sie , czego tym ludziom odmawia .
Z trauma , czy bez to tez nie jest najwiekszym problem .
Ten pojawia sie , kiedy fizycznie nie jestes w stanie tego wykonac .
Pewnie napiszesz zaraz o testamencie pacjenta .
Dobrze jest taki posiadac , ale niestety jest mnostwo sytuacji , kiedy ten Ci w niczym nie pomoze .
I wtedy juz nawet nie wegetujesz ...konasz ..zdychasz ..gorzej jak zwierze , bo ktos uwaza to za humanitarne .

Futanazja jak i kara smierci,to trudne problemy.Ktos zostanie skazany a potem okaze sie,ze to nie on zabil i poszlo zycie na marne. Ostatnio czlowiek przesiedzial 18 lat w wiezieniu i okazalo sie,ze to nie on byl winny.Dostanie miliony odszkodowania i moze sobie pozyc.

To samo z eutanazja.Odlacza czlowieka od aparatury a tu sie okaze,ze wlasnie ktos wynalazl lekarstwo na ta chorobe i znowu blad. Jak ktos nie chce zyc,to zawsze znajdzie na to sposob.

(18-01-2019, 16:18)RENIA napisał(a): To samo z eutanazja.Odlacza czlowieka od aparatury a tu sie okaze,ze wlasnie ktos wynalazl lekarstwo na ta  chorobe i znowu blad. Jak ktos nie chce zyc,to zawsze znajdzie na to sposob.

Renia, powiadasz znajdzie sposób, no znajdują rzucając się pod pociąg.
Koszty leczenia maszynistów, są olbrzymie i długoletnie.
Statystycznie każdy maszynista rozwala dwóch samobójców w ciągu swego zatrudnienia na koleji.
Wielu z nich zmienia prace i musi się przekwalifikować.
Wielu z nich cierpi na mary i bezsenność.
Dlaczego nie widzisz ich jako prawdziwe ofiary samobójców?
Jeżeli świadomy człowiek decyduje się na eutanazje, to należy mu w tym pomóc, a nie czekać na cud.
On jest zmęczony życiem i swoją chorobą, oraz cierpieniami.
Dla mnie eutanazja jest humanitarnym gestem dla cierpiącego człowieka.

---

(18-01-2019, 11:21)Unka napisał(a): Pewnie napiszesz zaraz o testamencie pacjenta .
Dobrze jest taki posiadac , ale niestety jest mnostwo sytuacji , kiedy ten Ci w niczym nie pomoze .
I wtedy juz nawet nie wegetujesz ...konasz ..zdychasz ..gorzej jak zwierze , bo ktos uwaza to za humanitarne .

Unka ja już o tym pisałem, że Patientenverfuegung posiadam od lat.
Taki testament pomaga, a moja córa twierdzi, że uzyskałaby odłączenie mnie od aparatury nawet bez niego.
To kwestia argumentów i dowodów przed szpitalną komisją etyki.

Najczesciej to sie wieszaja albo biora proszki nasenne.Nikt sie nas nie pytal czy chcemy przyjsc na ten swiat ale kiedy chcemy z niego odejsc to decydujemy my.Nie chca zaakceptowac autanazji bo nie chca to brac na swoje sumienie.
Czlowiek kiedy wyraza zgode na eutanazje,musi byc w pelni wladz umyslowych a nie wszyscy maja ta odwage.Jak juz ma zaawansowana chorobe to nie moze podpisac.Ci co sie rzucaja pod pociag,moze chca nasladowac Anne Karenine.
Podobno jak  weszla w mode piosenka "Ta ostatnia niedziela" bylo bardzo duzo samobojstw.To desperacja tak wplywa na ludzi. i to czasami normalnych  z lekka depresja a to sie przeciez da wyleczyc.Trzeba tylko isc na kozetka

Ferdydurke , Twoja corka ma racje , bo tak naprawde , z testamenten , czy bez , to najblizsza rodzina decyduje .
Ja jednak nie taka sytuacje mialam na mysli , choc i tu moga pojawic sie problemy , kiedy corce sie nagle odmieni .
Podam Ci dwa przyklady ...
42 letni mezczyzna traci w sklepie przytomnosc . Nie oddycha , akcja serca zatrzymana . Dobry czlowiek zaczyna reanimacje ..inny wzywa pogotowie . Pierwsza pomoc skutkuje ..mezczyzna odzyskuje przytomnosc i jest przewieziony do szpitala .
Jednak 9 minut reanimacji okazuje sie byc za dlugie .
Niedotlenienie mozgu . Zyje ..chodzi , mowi , je i pije , tylko juz nie jest tym , kim byl wczesniej.

39letni mezczyzna ulega wypadkowi samochodowemu .
Zapada w kome . Lekarze nie sa jeszcze pewni , czy jest nadzieja na wyzdrowienie .
Zona czeka z nadzieja , a kiedy jednak wiadomo , ze maz pozostanie w Wachkoma umiejscawia go w dobrym osrodku opieki i nie chce slyszec o wykonaniu jego woli .
I tak mijaja lata , az przegrywa sprawe w sadzie , ktora wytoczyl jej ten dobry osrodek .
Czlowiek moze umrzec . Umiera , ale nie pytaj mnie jak ..

Renia, rzucenie się pod środek transportowy jest na czwartym miejscu, to nie jest ranking suizidu, tylko prawo do godziwego zejścia.

Unka, trudno mi sobie wyobraźić moje córki, by nie respektowały mojej woli.
Po jaką cholerę miałyby trzymać oddychające moje zwłoki? Kogo by to uszczęśliwiło?

Ferdydurke,czy ty widzisz w twoim komentarzu logike?

Czy ja tu podalam jakas statystyke,czy moze liste z najczesciej popelnianymi samobojstwami?

Ty nawet swoj wlasny watek potrafisz strollowac. Czy ty masz okresy,ze jestes mily?

Ja nie twierdze tego o twoich corkach . Podalam Ci jedynie przyklady , gdzie Patientenverfügung w niczym nie pomogl .

(18-01-2019, 20:06)RENIA napisał(a): Najczesciej to sie wieszaja albo biora proszki nasenne.

Renia ja widzę logikę w moich postach, ale nic nie mogę poradzić na twoją demencje!

Chyba glodnemu chleb na mysli.Zastanawiam sie jak ty zyjesz wsrod Niemcow z takimi chamskimi manierami.

Ty nawet nie znasz podstawowych zasad dobrego zachowania.Te fakultety to chyba parawan na braki w wychowaniu.Dobranoc.