Post: #1761
Ja powiem wiecej przyklad patologie
Mity dawnych lat.
|
Post: #1761
Ja powiem wiecej przyklad patologie
06-04-2018, 11:24
Post: #1762
Freddy wykasowal rowniez kilka innych tekstow, ktore w polaczeniu z tym tekstem byly biciem piany.
Moim zdaniem slusznie. Skoro jednak zdecydowal sie do powrotu.... jego prawo. Ale jezeli juz tekst przywrocil... Prostytutki, ktore maja tysiac powodow aby nie lubic mezczyzn, daja sie rznac jak klocki. Powod jest zrozumialy. Musza zyc. Kiedys czytalem o kobiecie( ofiara gwaltu), ktora nie byla wybredna w doborze partnerow. Tylko ilosc sie liczyla. Miala AIDS i koniecznie chciala zarazic jak najwiecej samcow. Mezczyzna spotyka sie z kobietami, poniewaz ich nie lubi... Boze spusc bombe!!!! Mezczyzna uwielbia kobiece cialo, ma zwyczajne potrzeby a masturbacje nie fascynuja go zupelnie. Zdrowy jest! Prosba: Zostawcie psychologie fachowcom i robcie co potraficie. Jesli chodzi o uogolnianie kobiet. Kazdy doczyta sie w tekscie mezczyzny, tego co najlepiej pasuje mu do koncepcji.. Niech mnie ktos poprawi, jezeli sie myle. Sa kobiety ktore przez 40 lat malzenstwa nigdy nie zdradzily. Nigdy nie stracily swego uroku, za meza mialy ksiecia z bajki, a instynkt rodziny mialy tak zacementowany, ze nawet przez mysl im nie przeszlo. One umieraja jako siwe i uczciwe. Sa kobiety ,ktore w pierwszej fazie malzenstwa tak poswiecily sie rodzinie, ze( przepraszam za okreslenie) sie wypalily. W drugiej fazie malzenstwa nie sa obiektem zainteresowania meza , ani innych przedstawicieli tego gatunku. Sa kobiety, ktore obiektem zainteresowania byly jedynie na wlasnym weselu i to tez jedynie od momentu, gdy towarzystwo bylo nawalone. Napewno sa jeszcze inne grupy kobiet, ktore nie zdradzily, ale nie moge na nie wpasc. Mozecie oczywiscie pisac apele o atencje, ale zycie jest jakie jest. Prawde mowiac, nigdy nie spotkalem kobiety ,ktora zdradzila meza. Tak twierdzily.... a te oczy nie moga klamac. Pytanie: Dlaczego kobiety PRZED , tyle mowia? Jakby nie mozna bez slalomu i prosto z mostu.... u ciebie, czy u mnie? "... no wie Pan, co Pan sobie wyobraza ?...ja jeszcze nigdy.... a poza tym, to mnie zawsze po tym glowa boli...."
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
![]()
06-04-2018, 11:51
Post: #1763
Iberte leon asior przestan za bardzo powaznie podchodzisz do thematu moja mama zawsze mowila kazdy sobie rzepke skrobie i niech tak bedzie ja jak zwykle chcialam porozrabiac jak pijany zajac porozrabialam czuje sie swietnie po tej rozrobie produkujcie sie dalej a ja Sie w krzakach posmieje
06-04-2018, 12:01
Post: #1764
Wybacz mi Diego, ale smiem lekko watpic w to twoje "Logopedostwo" ...
Zeby ukonczyc w Deutschland Ausbildung na Logopäde musialabys miec troche wiecej oleju w glowie niz tä " patologie", ktora tu ustawicznie na wszelakie sposoby i przy kazdej okazji cytujesz . Patologia to nie ; swirowanie, domniemania, i wyssane z palca. Wracajac do Logopäde... Ausbildung trwa 3 lata , koszty miesieczne okolo 350 Euro. Wiem ,bo ktos z kregu moich bliskich znajomych robi to STUDIUM ! - we Freiburgu. . Takze nie sadze ze osoba z polskimi korzeniami bedaca tu +- 10 lat , potrafi nauczyc jakiegokolwiek Niemca ( i nie tylko ) poprawnej niemieckiej wymowy ( inne specyfiki tego zawodu pomijam ). Milego dnia Patolozko ! ![]() PS, i nie jestem zadnym Asiorem.. ![]() Iberte tez nie ! Iberte, wybacz jej, ona nie wie co gada,.... ![]()
I po co rzucac perly przed wieprze ..
kartofle dla nich o wiele lepsze .
06-04-2018, 12:04
Post: #1765
Dzięki Freddy !
Z mojej strony możesz liczyć tylko na kulturalną dyskusję.
06-04-2018, 12:31
Post: #1766
Logopedie konczylam w Polsce, dyplom uznano mi w niemczech, czy w to wierzysz czy nie , to nie moj problem, po tak dlugim pobycie w niemczech ucierpiala moj a polszczyzna bardzo, dlatego siedze na forach, zeby sobie troche pocwiczyc, nie jest to takie wazne dla mnie ,czy myle gloski i litery, wazne jest ,zu pracuje nad tym
Jestem Absolventka rocznika 1989, to dla niedowiarkow, moze znajdziecie sobie wykaz na UW Jestem Absolventka rocznika 1989, to dla niedowiarkow, moze znajdziecie sobie wykaz na UW Jestem Absolventka rocznika 1989, to dla niedowiarkow, moze znajdziecie sobie wykaz na UW
06-04-2018, 12:40
Post: #1767
wyobraz sobie ze i Ferdydurke i Iberte, Zielonka i ja jestesmy w D juz +- 30 lat..
i nie siedzimy tu zeby sobie pocwiczyc pisownie .. patolozko, tylko zeby z ludzmi o podobnych zyciorysach, przejsciach .. popisac, powspominac zeby swoje wlasne spojrzenie na otaczajacy nas swiat ,-okreslic, zdefiniowac , a jak potrzeba- przedyskutowac. . Nie, tu na Mitach nie swiruje sie i dlugo bedziesz czekac az zaczniemy sie TU bzykac.. do tego ani ja , ani Iberte nie jestesmy twoim Asiorem, wiec daremne trudy i twe wyczekiwanie. Wiec Rada:, - idz na Zgadule , a nun twoj Astor znowu * zaglondnie"!.. -----------------------------------------------------------o ojojoj..az 3 razy? ![]()
I po co rzucac perly przed wieprze ..
kartofle dla nich o wiele lepsze .
06-04-2018, 12:59
Post: #1768
Asior przestan, ja sie pobawilam,
Zeby wam jeszcze bardziej przykro bylo, pomoglam dobrej znajomej Physiotherapeutin rowniez uznac jej dyplom, jestem bardzo dumna z niej, pomimo ze ma rodzine otrzymala brawurowo niemiecki dyplom Zeby wam jeszcze bardziej przykro bylo, pomoglam dobrej znajomej Physiotherapeutin rowniez uznac jej dyplom, jestem bardzo dumna z niej, pomimo ze ma rodzine otrzymala brawurowo niemiecki dyplom
06-04-2018, 13:12
Post: #1769
Taka wspaniala jestem
06-04-2018, 13:27
Post: #1770
Podzielilam sie z rodaczka swoimi osiagnieciami, jestem nie tylko fajna ale i szczodra, mam jeszcze dobry zasob slownictwa , mam problemy z gloskami i czesto wprowadzam niepotrzebnie niemiecka opozycje dlugich i krotkich samoglosek, jestem osoba pewna siebie i gwizdze na to co inni mowia o mnie, o byle kim sie nic nie mowi
06-04-2018, 13:43
Post: #1771
czyta sie to jak Bewerbung...
tylko na jakie stanowisko ? hmmm... Forumowego Pathologa?
I po co rzucac perly przed wieprze ..
kartofle dla nich o wiele lepsze .
06-04-2018, 14:44
Post: #1772
Asior przestan, jako iberte jeszcze jeszcze ale leon i asior jestes okropny, nie wstyd ci tak forumowiczow w bambuko robic, dziwi mnie tylko , zu ferdydurke tak sie daje w butelke nabijac, calkiem niezla jestem w polskich przyslowiach i wyrazeniach
06-04-2018, 14:48
Post: #1773
Jest forumowy szyderca, aplikant, przebieraniec, to może być i....patholog
![]()
06-04-2018, 14:53
Post: #1774
hm ! za oknem prawie - wiosna
![]() ![]()
06-04-2018, 15:06
Post: #1775
Dzien dobry Marika, jestes tu nowa, nie znam Cie ..
Zielonka, a siebie zapewne widzisz jako Phoenix ? Dla Diego przyslowie, zeby szybko zrozumiala..
I po co rzucac perly przed wieprze ..
kartofle dla nich o wiele lepsze .
06-04-2018, 15:15
Post: #1776
Jezeli wierzyc internetowemu wydaniu Rzeczpospolitej, co trzecia Polka zdradza (lub zdradzila) swojego meza.
Nie podejrzewam, aby wsrod obecnych tutaj pan choc jedna nalezala do tej 1/3. Choc na dobra sprawe znalezienie takiej "niewiernej" nie powinno byc przeciez az takie trudne, prawda? Dwie wierne i pac.... jedna niewierna... Ja mialem szczescie i spotkalem takze te niewierna. Pracowala w Niemczech zajmujac sie dziecmi innego malzenstwa. Maz w Polsce, ona w Niemczech.... On steskniony za zona, ona znudzona codziennymi obowiazkami z dzieciarnia i steskniona rozrywki. I w ten uklad wchodze ja. Nie bede pisal jak do "tego" doszlo bo to nie istotne. Istotne, ze doszlo i to za obopolna zgoda. Pozniej spotkalismy sie jeszcze raz... i jeszcze... i jeszcze.... Czy mielismy skrupuly? Ja nie. Ona najwidoczniej tez nie bo nasze spotkania byly raczej wesolej natury. Az wreszcie pewnego dnia jej maz zapowiedzial sie z wizyta. Znajoma... nazwijmy ja Ewa... zaprosila z tej okazji swoich znajomych... mnie takze... Byla kawa, ciastka... Wesola rozmowa. Po jakims czasie kolezanka Ewy zapytala jej meza czy nie mial obaw wysylajac sama, mloda zona za granice? Powiedzial, ze nie, bo bardzo sie kochaja i bezgranicznie sobie ufaja. Ewa byla szczesliwa i nawet dala mezowi slodkiego buziaczka.... A ja wpierw poszedlem sie wyrzygac a pozniej z usmiechnieta buzia wrocilem do towarzystwa. Po jakims czasie opieka Ewy sie skonczyla i wrocila z powrotem do meza (mieszkala - czy nadal mieszka - we Wroclawiu). Po kilku latach mialem jeszcze raz okazje ich spotkac i nie uwierzycie: byli sobie zakochani jakby dopiero wczoraj wyszli z USC. Jesli o mnie chodzi, nie mam sobie nic do zarzucenia. Byla okazja - skorzystalem. Jej, dzieki mnie, pobyt w DE tak sie nie nudzil a on powinien sie cieszyc bo zona nauczyla sie kilku nowych sztuczek, ktore pewnie pokazala mezowi w sypialni. Kiedys nigdy nie probowalem z mezatkami bo bylem swiecie przekonany, ze one tylko z mezem. Dzisiaj wiem, ze jest inaczej, jednak jezeli nadarzy sie okazja, to z usmiechem dziekuje i... odmawiam. Zyje w szczesliwym zwiazku, bardzo sie kochamy i bezgranicznie sobie ufamy ;-)))) Milego popoludnia
06-04-2018, 15:43
Post: #1777
Ci, co mnie znaja z MP wiedza jak "kochalam" opiekunki. Nie bez powodu, oj....nie bez powodu.
Moja kumpela ma firme. Zatrudnia panie z Polski do opieki. Poznalam niektore te panie. Bez obrazania nikogo powiem tylko: sodoma i gomora. Pomagalam wielu tym kobietom w zalatwianiu roznych spraw urzedowych i innych. A ze jestem rozmowna z natury i (o dziwo) budze, niezrozumiale dla mnie, zaufanie u rozmowcow, przeto panie zwierzaly mi sie, niepytane, jakie maja plany zwiazane z pobytem w DE. Znalezc frajera, to bylo najczestsze "marzenie" opiekunek. Te, ktorym nie udalo sie znalezc frajera szukaly przynajmniej dobrego bzykacza. Wypowiedz Freddyego potwierdza niejako to co napisalam. Jego Ewie nie udalo sie wyrwac frajera, ale miala szczescie zalapac sie na tego drugiego. A wiedza Iberte o kobietach (na podstawie tego co napisal, naturalnie) jest....jakby to powiedziec....slaba, a nawet slabiutka
06-04-2018, 16:46
Post: #1778
a ja myslalam ze jestem jedyna , ktora jest zadowolona ze swojego malzenstwa, Freddy tez nalezy do klubu zadowolonych
06-04-2018, 16:52
Post: #1779
(06-04-2018, 12:01)Diego10 napisał(a): Iberte leon asior przestan za bardzo powaznie podchodzisz do thematu moja mama zawsze mowila kazdy sobie rzepke skrobie i niech tak bedzie ja jak zwykle chcialam porozrabiac jak pijany zajac porozrabialam czuje sie swietnie po tej rozrobie produkujcie sie dalej a ja Sie w krzakach posmieje Ty Diego, to śmiejesz się w piwnicy, a nie w krzakach! Twoje poczucie humoru, obnaża twój intelektualny status. Możesz robić tutaj konkurencję braciom Grimm, tylko kto w te bajeczki uwierzy?! ![]() Jesteś super inteligentna Absolventka, której dyplom został uznany w niemczech. Ktoś kiedyś powiedział: "Im więcej wiem, tym wyraźniej widzę jak mało wiem" Ty natomiast, jak wynika z twoich tekstów, pozjadałaś wszystkie rozumy świata i jesteś super z siebie zadowolona! O muzeum głupoty i twojej funkcji w nim nie będę już pisał, bo stałbym się nudny! ![]() ![]()
06-04-2018, 18:26
Post: #1780
nie tylko ze jestem z siebie zadowolona i dumna , jestem zadowolona i szczesliwa ze swojego zycia, co kto o mnie pisze czy mysli jest mi obojetne , ja znam fakty w co ty wierzysz lub nie jest mi Schnuppe ,
nigdy w zyciu nie chcialabym sie na nic z toba zamienic, plytki i pusty jestes jak zardzewiale wiadro pogadaj do rynny, bedzie wieksze Echo Używanie mózgu nie jest wcale, aż tak bolesne jak Ci się wydaje! Możesz śmiało spróbować! namawiam ferdydurke ,namawiam
06-04-2018, 18:54
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|