Post: #21
Uzi, Fruehschoppen to nie moja domena, więc 13:00 nie jest mi straszna, gorzej by było z angielskim zamykaniem baru o 23:30 =)))
Żyć w komunie
|
Post: #21
Uzi, Fruehschoppen to nie moja domena, więc 13:00 nie jest mi straszna, gorzej by było z angielskim zamykaniem baru o 23:30 =)))
21-10-2017, 22:32
Post: #22
Egle....ja na takim zad..piu mieszkam ze nawet do Edeki jest daleko
![]() Na pedzeniu bimbru. ...to sie nie znam. ...za mlody jestem. Soboty masz wolne????....no jakbys mieszkała w Kassel...to miała byś robocza ![]()
21-10-2017, 22:32
Post: #23
Ty a wiesz, że teraz Edeka to może do Ciebie przyjść?
otwórz browar! w Mikołowie jeden gość, najpierw w domu warzył, a teraz ma mały browar ![]() ja Ci powiem, że mnie to bardzo zainteresowało, bo co prawda słyszałam, że są Panowie, którzy preferują życie w komunie z kilkoma kobietami, to o takim zamkniętym kręgu, by nie użyć porównania od Fiscus, nie słyszałam, okazuje się, że to jest tylko jeden z takich przykładów, a tego jest więcej... ja wolę taką komunę o której Fiscus pisała, że mąż wkłada do kociołka, ja wyciągam, a soboty mam wolne ![]() ![]() (21-10-2017, 22:32)ferdydurke napisał(a): Uzi, Fruehschoppen to nie moja domena, więc 13:00 nie jest mi straszna, gorzej by było z angielskim zamykaniem baru o 23:30 =))) tam chyba nie ma baru ![]() ![]()
21-10-2017, 22:39
Post: #24
No to że Ty taka forme komuny respektujesz to nie watpie ;99% kobiet tak ma
![]() Ten jeden procent. ...to te którym w platonskiej jaskinii nikt ognia dać nie chciał. ![]() Tak na poważnie....nie oglądałem ani nie czytałem nic o tej wspomnianej przez Ciebie społecznosci. ..i do wielkich refleksji sie nie zmusze. A browar w Mikołowie. ...odwiedze. ![]()
21-10-2017, 22:58
Post: #25
nie zmuszaj się, nocy bym spokojnie nie przespała, gdyby się inaczej stało
![]() mnie zwyczajnie takie inności interesują, ale to dobrze, że każdego, co innego ![]() myślę, że te Twoje statystyki, cytując Dziewczynę z prowincji, możesz sobie w budyń włożyć ![]() ![]() ![]() ![]() ja staroświecka jestem i do tego niezmiernie wygodna w życiu ![]() ja też odwiedzę, wybieram się w grudniu ![]()
21-10-2017, 23:06
Post: #26
Fajnie , ze istnieja takie alternatywy ..dla kazdego cos innego.
Jest ich coraz wiecej , w roznych formach . Swiadczy to o tym , ze ludzie jednak wola zyc ze soba , a nie obok siebie . Czytalam kiedys artykul chyba o tej wspolnocie i tam zaskoczyla mnie wypowiedz jednej z nich . A mianowicie , czula sie tam pod ciagla kontrola i obserwacja . Hm..to by byla zbyt wysoka cena dla mnie . Tak samo jak ta wspolna szafa i lazienka , o ktorej pisze Egle . Jednak po opuszczeniu jaskini , czlowiek sie rozwydrzyl po drodze . ![]() To juz wole moja wspolnote , gdzie mamy wspolne mieszkanie do dyspozycji , ogrod , piwnice , biblioteke . Konto w banku tez mamy , ale na urlop se nie mozna wziac . ![]() Bedziemy za to meblowac na nowo jeden pokoj we wspolnym mieszkaniu ...tez fajnie.
22-10-2017, 10:18
Post: #27
Szczerze się przyznam, że Marksa nie czytywałem, ale z tego co wiem, to w komunizmie społeczeństwo miało być mądre, pracowite, uczciwe i przez to bogate. Wcale nie miało być "po równo", tylko "każdemu według potrzeb". Oczywiście twórcy teorii komunizmu zakładali, że ludzie będą kierowali się rozumem, a nie sercem, dlatego nie przewidzieli butów na każdy dzień i wielu innych rzecz, o które dopomina się serce.
Wydaje mi się, że komunizm nie zakładał posiadania wspólnych łazienek, pralek, czy rodzin. Pralek powinno być tyle, żeby każdy mógł wyprać swoje rzeczy. Tak jest w wielu domach, w których są pralnie gdzieś tam w piwnicy. Nie trzeba mieć pralki w domu, wystarczy odpowiednia ilość w pralni. Moim zdaniem - piękno człowieka nie zależy od ilości par butów, kosmetyków, czy botoksu, ale z pewnością wiele osób uważa inaczej. Nie potrzeba też "rady starszych" dla decydowania czy człowiek potrzebuje telefon, rower lub samochód, bo mądre społeczeństwo samo powinno wiedzieć co komu potrzeba. - Jak wspomniałem - potrzebne mądre społeczeństwo i dlatego komunizm jest utopią. ![]()
22-10-2017, 12:30
Post: #28
u Marksa każdy miał mieć równo...- napisala egle
no...nie jest to prawda Marks raczej uwazal, ze w wolnym spoleczenstwie (w/g jego pojecia wolnosci) czlonkowie tegoz spoleczenstwa beda mogli realizowac swoje potrzeby, czyli nie kazdemu po rowno, a kazdemu wedle potrzeb tym sposobem Ferdydurke pije dobra irlandzka whiskey i pali najdrozsze kubanskie cygara,a Phoenixje kasze bez skwarek i pije wode z kranu, bo on ma takie a ona inne potrzeby nikt nikomu nie zazdrosci, nie ma zawisci i zalu o to ze sasiasd ma wypasiona fure, a ja rower, to tez jest okay, bo kazdy ma to, co potrzebuje to oczywiscie chore tezy, sprzeczne z natura czlowieka, dlatego marksizm nie mial szans, a to czego dokonal cudowny Wolodia Ilicz, to jeszcze wiekszy bigos, niz ten tutaj, co to ktos, gdzies pröbowal nam nawarzyc ![]()
22-10-2017, 14:03
Post: #29
To ja jednak wole okres Flower Power, bez Marksa,Engelsa i Lennina.
![]()
22-10-2017, 14:49
Post: #30
Ale tak na....maxa?
Ze "Skowytem" Allena Ginsberga pod pachą, na boso, jedzącą korzonki zamiast stecka, na ciagłym haju od wąchania Butaprenu czy te TRI, otwarta na..... "wolną miłość" ? ![]()
22-10-2017, 15:31
Post: #31
Na maxa to przesada,wyznaje tylko "walke" o pokoj i fajke.
![]()
22-10-2017, 16:04
Post: #32
22-10-2017, 20:08
Post: #33
te wspólne pralki czy łazienki to niekoniecznie kwestia odniesienia się do Marksa... WG przecież jest dość popularną formą w Niemczech i prosperuje na tej zasadzie.
taka refleksja mi się nasuwa, że to bardziej są względy ekonomiczne, choć przypomniało mi sie też, ze wspólnota stawia na względy ekologiczne. Np. w przebieralni są informacje, ile wody, czy prądu potrzeba by wyprodukować parę jeansów. tam jest tylko pięć domów, trudno więc by stworzyć tego coś na miarę swoistego hotelu z pięcioma gwiazdkami, gdzie każdy ma aneks kuchenny czy własną łazienkę. co do równości... to mnie się tak Marks kojarzył, ale może i źle? poczytam, to dopiszę ![]() w każdym razie, tutaj równość jest we wkładaniu łapy do wspólnego kociołka, ale co za tę kasę się kupi, to już jest indywidualna sprawa, oczywiście na miarę 150 Euro, Ferdydurke może więc kupić whisky a po jeansy i buty skoczyć do wspólnej szafy ![]() (22-10-2017, 14:49)fiscus napisał(a): To ja jednak wole okres Flower Power, bez Marksa,Engelsa i Lennina. o właśnie, bo tak w ramach tej rozmowy to mi się nasunęło, że oni też jakby zamysł komunizmu wykorzystali, ale zdecydowanie czerpią z wielu form. I tak sobie myślę, ze z tym skansenem to może wcale daleko nie błaś, bo to chyba dobra forma, na stare lata, kiedy emerytura jest niezbyt wysoka? nie musisz się o nic martwić, masz dach nad głową, co zjeść a nawet spotkania dla ludzi z demencją... może właśnie o tym myśleli twórcy tej społeczności? siedzą w niej już ponad 30 lat i właśnie w ciekawy sposób wypracowali sobie sposób na emeryturę ![]() (22-10-2017, 10:18)Unka napisał(a): Jednak po opuszczeniu jaskini , czlowiek sie rozwydrzyl po drodze . jak to wspólne mieszkanie? coś ala świetlica, z której każdy może korzystać? bujany fotel też się znajdzie i barek? ![]()
22-10-2017, 20:15
Post: #34
Ja dopiero teraz doczytalam tekst Unki,no ale wszyscy wiemy,ze jej chodzlo o meza i dzieci....chyba
![]()
22-10-2017, 20:58
Post: #35
Jedno nie zostało tu wyjaśnione - te 150 euro to na tydzień, czy na miesiąc?
Jak na tydzień, to się wyrobię- bez szaleństw, ale na browar, petki oraz wyżywienie starczy. Jak na miesiąc, to pozostaję w mojej jamie ;=))
22-10-2017, 23:42
Post: #36
150 Euro jest na miesiąc.
ja nie palę, rzadko piję, ale chyba też bym na długach jechała....
23-10-2017, 12:08
Post: #37
(22-10-2017, 20:15)egle napisał(a): jak to wspólne mieszkanie? coś ala świetlica, z której każdy może korzystać? Egle , barek moze nie , ale kilka butek wina widzialam . Na upartego tez po nich pobuja ..nawet na krzesle. A tak , to normalne mieszkanie z kuchnia , sypialnia i lazienka nawet . ![]()
23-10-2017, 13:56
Post: #38
150 Euro ha ha to luksus , ja miałam okazję spędzić trzy miesiące .gdzie na dwie osoby przypadało 50 Euro gratis jajka i ziemniaki .Hm pod koniec pobytu i za gratis trzeba było też zapłacić
![]() ![]() ![]()
23-10-2017, 14:27
Post: #39
(23-10-2017, 12:08)egle napisał(a): 150 Euro jest na miesiąc.To musi być komuna rodem z PRL-u ![]() 450 euronów ma harcerz i zapłacone mieszkanie, rtv, internet, oraz ubezpieczenie, a kompanów poszuka sobie pod budką, lub na ławeczce. Mnie ten temat przestał interesować. Niech oni się kontestują w swojej komunie, a ja sobie poprowadzę życie, takie jak prowadzę. ![]() Moim zdaniem ktoś tam musi trzepać zdrową kasę na naiwności towarzyszy i towarzyszek. ![]()
24-10-2017, 00:06
Post: #40
I na pewno...trzepie
![]() Rzecz w tym, ze nikt nie zmusza ludzi do tego, zeby przystepowali do jakis komun, wspolnot czy innych tego typu "cudow" Zyjac w PRL-u nie mielismy wiekszego wyboru, a raczej zadnego. Mozna bylo ewentualnie pozegnac sie z tym fenomenalnym systemem serwujac sie ucieczka. Tu jest odwrotnie. Ludzie swiadomie i dobrowolnie decyduja sie na takie dziwne zasady. Widac maja jakies powody.... Moze bezgraniczna samotnosc? Moze nieporadnosc zyciowa? Moze nieumiejetnosc konfrontowania sie ze wspolczesnym, co by nie powiedziec, drapieznym zyciem? Najwazniejsze, zeby kazdy znalazl cos dla siebie w zyciu i zeby sie w nim odnalazl. Jak to zrobi, to juz jego sprawa. Mozna tez starac odnalezc sie w zyciu poprzez zakladanie ciekawych tematow, poprzedzonych bardzo starannym przygotowaniem sie do nich..... ![]()
24-10-2017, 00:31
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|