Umiejętność śmiania się z samego siebie jest bardzo cenna. Niestety nie do kupienia. Za żadne pieniądze.
Ci, którzy ja posiadają mają ciekawsze, wesele, a przede wszystkim, zdrowsze życie.
Niestety....dotyczy to niewielu.
1 użytkownik lubi ten post:1 użytkownik lubi ten post • egle
Iberte,jeszcze raz przejrzalam swoje wpisy ,z ktorych wywnioskowales to co wywnioskowales.
Odstaw ten gin tonik i napisz o co ci chodzi.
Jaka karczma jaki Rzym? Dlaczego akurat teraz mialabym sie z siebie smiac?
Wczoraj rzuciles temat a dzisiaj sie nie stawiles,Troche to niepowazne.Ja wiem ,w ktorym miejscu moge sie posmiac ale tu raczej powod do placzu jest.Kazdy kto wejdzie tutaj,to klebek nerwow i agresji.Nie ma zadnej plaszczyzny,na ktorej mozna sie porozumiec.Ja nie znam takiego srodowiska i nie bardzo rozumiem o co chodzi tym ludziom.
Nie udawaj greka,napisales wczoraj,ze chetnie bys porozmawial na temat krytyki itd a dzisiaj sie tego wypierasz i jeszcze
mi wpierasz jakies wyssane z palca zarzuty.Ty mi nie obiecuj,ze chetnie ze mna porozmawiasz bo wiesz czym sie koncza twoje obiecanki.Popracuj raczej nad charakterem a potem udzielaj ludziom rad.
(21-10-2017, 10:11)Flo-Florcia napisał(a): Odnośnie tematu : Krytyka, szyderstwo, sarkazm.
Co jest tabu i gdzie lezy granica?
może tak naprawdę każdy potrafi się z siebie śmiać i przyjmować krytykę, problem może jest w odbiorze albo niemożności stworzenia tak zwanej złotej komnaty bez szumów...
odbieramy zwyczajnie coś nie jako sarkazm, ale właśnie szyderstwo czy złośliwość, a tak naprawdę ktoś inny nie ma niczego złego na myśli.
Tabu i granicę każdy będzie miał gdzieś indziej, dlatego moim zdaniem nie w każdym towarzystwie zniesiemy żarty na swój temat, choć zdecydowanie wielu będzie potrafiło wyjść z takich żartów z twarzą
czasem warto posłuchać, co inni mówią, nawet jeśli sięz tym nie zgadzamy, to ich spojrzenie jest z zupełnie innej perspektywy.
ja ostatnio nie potrafiłam sobie poradzić z pewnym zagadnieniem, które, jak się potem okazało, było banalnie proste... przesłałam ten twardy dla mnie orzech do zgryzienie dalej i okazało się, , że to zwykła rodzynka była.... ten ktoś jednak pokazał to u siebie w firmie, co napędziło innych do żartów... w pierwszym momencie strzeliłam focha, no bo ze mnie i choć zawsze twierdzę, że się też z siebie śmieję, to tym razem nie potrafiłam... potem dopiero zajarzyłam, że nie ze mnie, tylko z sytuacji... pośmialiśmy się więc potem razem...
komnaty bez szumów, na tym wątku zdecydowanie brakuje, choć zdecydowanie wielu próbowało te szumy czyścić... jak pisała Phoenix nie każdy ma szczęśliwe i wesołe życie
2 użytkowników lubi ten post:2 użytkowników lubi ten post • iberte, Luce 2
Renia,
watek ktory zaproponowalem, nie wzbudzil zadnego zainteresowania, poniewaz ludzie maja ciekawsze zajecia niz nudne medytacje.
Zyta doskonale opisala jak funkcjonuje to Forum .
Witam.... Pozdrawiam.... Milego dnia.
Florcia wielokrotnie postawila diognoze... to Forum zamiera.
Zostaw reanimacje Fabkowi!
Nie doszukuj sie zlosliwosci w kazdym slowie, bo oddychanie przy Tobie stanie sie wysilkiem.
Zycze bardzo udanego weekendu.
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
Iberte,nie ruszaja mnie zlosliwosci ani krytyczne uwagi.Wkurza mnie chamstwo i nieuzasadniona agresja i z tym nigdy sie nie pogodze.Jezeli ja kogos nie lubie czy temat mi sie nie podoba-to ja tam nie wchodze.Proste.
Ja jestem czlowiek tworczy,ja musze cos robic bo to jest we mnie,taka natura a czy forum zamiera to zalezy tylko od nas.Malo nas ale dosyc do awantur.Skoro juz tu jestesmy,to bawmy sie.
Iberte,jezeli jestes juz kolo mnie to zawsze bedziesz mial przyspieszony oddech.
Florcia,pana Twardowskiego znam dobrze ale do wpisu Iberte mi nie pasowalo ale moze nie nadazam za jego metaforami.
No, i co z tego, że się nigdy z tym nie pogodzisz?
Rób coś, jako człowiek twórczy. Twórz. Oczywiście, jeżeli masz na to ochotę.
Nie musisz jednak mieć ochoty na "manie ochoty".
Na razie jedyne co musisz, to musisz "musieć".
Zauważ twórczo, że temat zdechł (sorki: oddał ducha Panibozi w sposób naturalny)
Nie pomoże puder, róż, gdy ten temat umarł już.
Baw się, skoro tu jesteś. Czy ktoś ci broni?
Daj się też nam pobawić. Moim zdaniem tutaj nie da się zrobić nowego Fuckbuka, bo taki już jest.
W międzyczasie już tzw. gwiazdy się z niego wycofują, bo mają dosyć "podszczypywania".
A, ty ciągle o tym samym.
To nie negatywna krytyka twojej skomplikowanej osobowości, lecz potwierdzony twoimi wpisami fakt.
Wpisałaś coś i poszłaś sobie. Pewnie przyjdziesz koło 14-tej, i znowu coś "bąkniesz".
To ma być zabawa?
No, skoro tak, to będę się uśmiechać dopiero pojutrze. Może da się tę zabawę wtedy z poślizgiem jakoś "zazębić".
Ale, może to nie jest tak, jak ja to opisuję? Nie wiem.
A, skąd ja mam o tym wiedzieć?
Skróty myślowe prowadzą tylko do nieporozumień i kwasów w żołądku.
No zyta,dalas piekny elaborat.Zeby bylo fajnie i tloczno,trzebaby ustalic godziny spotkan. Rano od 9 do 12, w tym czasie mamy najwieksza wydolnosc intelektualna.Potem wieczorkiem az do polnocy.
Dobrze piszesz,widac,ze myslisz ale nie zlosc sie.Bawic sie kazdy moze,byle nie cudzym kosztem.Temat sie toczy dopoki go nie zamkna wiec o smierci nie ma mowy.Kazda dyskusja moze byc tworcza jak sie wyeliminuje agresje i chamstwo.Wtedy bedziemy sie bawili i wszystko bedzie mialo sens.
Pomyslow na tematy mi nie brakuje,Problem w tym,czy znajda sie tacy,ktorzy beda mieli cos do powiedzenia na ten temat.
O pogodzie,pieskach,kotkach i bolu glowy,na dluzsza mete nie da sie rozmawiac a jednak,jest to zelazny repertuar w kazdym prawie watku.To juz klasyka na forum.Napiszesz jakis ciekawy temat i juz masz wrogow i awanture.
Ja na codzien nie mam do czynienia z taka agresja wiec nie bardzo wiem jak reagowac tym bardziej ,ze w pysk nie mozna dac a repertuar lumpenproletariacki u mnie jak chinszczyzna.Mam na dzisiaj fajny temat ale poczekam jak wszyscy sie wycisza i odpoczna po wczorajszych dyskusjach. Zobaczymy,sobota przed nami,zakupy zrobione i humor dopisuje.
Ustalaj twoją wydolność intelektualną. Nie chcesz, to się nie baw. Tematu nie ma. Wszystko, co może być - może być. Gdzie ty te chamstwo i agresje widzisz - nie wiem. Ty się chcesz bawić. Poza tobą - nikt. Wal te twoje pomysły na tematy. Czy znajdą się tacy - zobaczysz sama. O pogodzie itepe można rozmawiać do upadu. Ja tam nie mam wrogów i awantury też nie mam. Co ty tam masz na codzień, to skąd mamy tutaj wiedzieć? Nie wiesz, jak reagować, to wstrzym się. Poczekaj, aż będzie twoim zdaniem lepsza pogoda i wstaw ten fajny temat. Wszyscy są przecież zmęczeni. Już sapią, jak słychać, z wyczerpania. Wczoraj dyskutowali przecież, jak nigdy. Ratuj forum! Toniemy!
I, tak nic nie masz do powiedzenia, bo co ty w ogóle możesz ciekawego powiedzieć? My to wszyscy dawno wiemy.
Nie oszukujmy się przecież.
Zyta,zrob sie mila.Potrafisz? Tak na uzytek tego forum,zeby inni tez tacy byli.Moj temat,to najgrozniejszy nasz wrog,ktory zzera nas od srodka i ze szystkich stron. Lekarstwa tez na to nie ma,chyba,ze ktos sobie sam domowym sposobem zrobi.
To istna epidemia,zarazone sa nawet dzieci.Ludzie choruja na to i nie wiedza,ze sa chorzy.
Jezeli poczekasz do wieczora to porozmawiamy.Zaznaczam,temat bardzo kontrowersyjny.
Przecież od razu mówiłam, że temat skończy się na tym, że żydom śmierdzi z rozporka. Ale nikt nie pojął intensywności mojej wydajności intelektualnej w dziedzinie myślowych skrótów.
Reniu,
orgazmowy temat byl dobry i poderwal ludzi.
Ale z orgazmem jak to z orgazmem... trwa krotko a potem chce sie juz tylko spac...
Co prawda sprobowalas jeszcze "danach" pobudzic towarzystwo do dalszej akcji... ale... nic z tego nie wyszlo.
Nie Twoja wina.
Taka juz nasza natura.
Po nocy przychodzi dzien, a po burzy spokoj.
A po orgazmie ma sie ochote na odpoczynek.
Zapowiedz "fajnego i kontrowersyjnego tematu" troche niepotrzebna.
Rozpalilas apetyty a nie kazdemu smakuje bigos.
Ale obiecuje, ze wejde i poczytam.
A kto wie... moze i sam cos skrobne. Ja osobiscie do dobrego bigosu nie mowie nie.
Do wieczora zatem....
Freddy,i znowu cos dodasz,cos przekrecisz a na koncu spieprzysz
Gdzie napisalam: Zapowiedz "fajnego i kontrowersyjnego tematu" troche niepotrzebna.---jak napisales. A tak naprawde napisalam tak:
"Zaznaczam,temat bardzo kontrowersyjny."I taki bedzie. Tak sie rodza plotki,Niedowidzi,niedoslyszy a chlapnie i to leci w eter.
Dajcie zjesc obiad.Idzcie kupic orzeszki albo jakis inny produkt do chrupania. Przyda wam sie.
Gdzie napisalam:
Zapowiedz "fajnego i kontrowersyjnego tematu"?
Renia, to ja mam Ci przypominac co gdzie piszesz?
No ale dobrze, jednak nastepnym razem sama postaraj sie sobie przypomniec:
(...) .Mam na dzisiaj fajny temat ale poczekam jak wszyscy sie wycisza i odpoczna po wczorajszych dyskusjach.
(...) Zaznaczam,temat bardzo kontrowersyjny.
Zamiast orzeszkow proponuje rybe.
Ponoc pomaga na pamiec.
Pozdrawiam
1 użytkownik lubi ten post:1 użytkownik lubi ten post • Miecznik
Manipuluja wszyscy od dziecka do dziadka.Znowu wstydliwy temat bo kto z was nie manipuluje a przyzna sie do tego.
Nie musicie pisac jak manipulujecie,wystarczy jak napiszecie jak sobie radzicie jako manipulowani przez: rodzine,rzad.TV,radio,prasa,reklama ,filmy itd.itd.....
Ważne jest, aby rozróżnić manipulację od normalnego, „zdrowego” wywierania wpływu społecznego. Taki wpływ społeczny jest częścią konstruktywnych relacji i związków społecznych polegających na dawaniu i braniu. Natomiast w ramach manipulacji jedna osoba jest wykorzystywana przez drugą. Manipulator celowo tworzy sytuację, w której to on jest stroną dominującą i wykorzystuje "ofiarę", aby zrealizować własne cele.
Przyklad.
Po 5 minutach rozmowy mówi Wam, jacy jesteście - oczywiście w samych antysuperlatywach - to trzeba się błyskawicznie odciąć. Spotkałam się z ludźmi, dla których nieistotna była rozmowa, a nokaut rozmówcy. Pozostaje niesmak na wspomnienie takiej osoby i duży dyskomfort. Bo manipulanci karmią się rownież tym, że wyrywają cząstkę innych im samym, zapędzają w kozi róg bez żadnego powodu i jeszcze wmawiają, że to czyjaś wina! Naprawdę coś strasznego!
Idziemy dalej.
Jak kościół manipuluje ludźmi
1. Katolikiem jest się od urodzenia, w związku z tym brak tu jakiekolwiek dobrowolnego wyboru człowieka (złamanie wolnej woli, którą Bóg obdaża każdego człowieka, wyboru między dobrem a złem)
2. Trzymanie człowieka w ciągłym poczuciu winy i przedstawienie sakramentu spowiedzi oraz sakramentu eucharystii jako jedynej drogi do duchowego oczyszczenia - przygotowywanie przez księży i katechetów do tego sakramentu oraz wynalazki typu pierwszy piątek miesiąca. Zgromadzenie kompletu tych pierwszych piątków to podobno gwarancja możliwości wyspowiadania się z grzechów ciężkich przed śmiercią, a co za tym idzie pójściem do raju.
Najgorsze jest chyba, manipulowanie dzieci,przez rodzicow.Zeby mial kto podac szklanke wody na starosc.Ile ludzi zmarnowalo zycie bo mama chciala miec synka na stare lata.Tesciowa-widmo,byla postrachem w niejednym malzenstwie.
Przy rozwodach czasami dochodzi do supermanipulacji,byle wyrwac dziecko dla siebie.
Manipulacje na podswiadomosc,uzywane w reklamach niby sa zabronione.Podsluchy tez sa zabronione a jednak zlamaly zycie i kariere niejedneu politykowi.
(21-10-2017, 13:47)Renia napisał(a): ... Moj temat,to najgrozniejszy nasz wrog,ktory zzera nas od srodka i ze szystkich stron. Lekarstwa tez na to nie ma,chyba,ze ktos sobie sam domowym sposobem zrobi.
To istna epidemia,zarazone sa nawet dzieci.Ludzie choruja na to i nie wiedza,ze sa chorzy.
...
Mam jedynie dwa punkty do poruszenia w sprawie tego obiecywanego tematu.
O nic nie pytam, nie oceniam i niczego nie zarzucam.
Jedynie stwierdzam.
1. Szukam w nowym temacie choroby oraz lekarstwa na nią.
2. Większość tekstu pochodzi z poniższych linków. Taki pomysł typu "patchwork".
Idąc tym sposobem, to w zasadzie nie musimy nic pisać, bo "merytoryczne" odpowiedzi i reakcje znajdziemy w necie i na innych forach.
Czy o to chodzi?
(21-10-2017, 17:16)Renia napisał(a): MANIPULACJA.
Manipuluja wszyscy od dziecka do dziadka.Znowu wstydliwy temat bo kto z was nie manipuluje a przyzna sie do tego.
Nie musicie pisac jak manipulujecie,wystarczy jak napiszecie jak sobie radzicie jako manipulowani przez: rodzine,rzad.TV,radio,prasa,reklama ,filmy itd.itd.....
Ważne jest, aby rozróżnić manipulację od normalnego, „zdrowego” wywierania wpływu społecznego. Taki wpływ społeczny jest częścią konstruktywnych relacji i związków społecznych polegających na dawaniu i braniu. Natomiast w ramach manipulacji jedna osoba jest wykorzystywana przez drugą. Manipulator celowo tworzy sytuację, w której to on jest stroną dominującą i wykorzystuje "ofiarę", aby zrealizować własne cele.
Przyklad.
Po 5 minutach rozmowy mówi Wam, jacy jesteście - oczywiście w samych antysuperlatywach - to trzeba się błyskawicznie odciąć. Spotkałam się z ludźmi, dla których nieistotna była rozmowa, a nokaut rozmówcy. Pozostaje niesmak na wspomnienie takiej osoby i duży dyskomfort. Bo manipulanci karmią się rownież tym, że wyrywają cząstkę innych im samym, zapędzają w kozi róg bez żadnego powodu i jeszcze wmawiają, że to czyjaś wina! Naprawdę coś strasznego!
Idziemy dalej.
Jak kościół manipuluje ludźmi
1. Katolikiem jest się od urodzenia, w związku z tym brak tu jakiekolwiek dobrowolnego wyboru człowieka (złamanie wolnej woli, którą Bóg obdaża każdego człowieka, wyboru między dobrem a złem)
2. Trzymanie człowieka w ciągłym poczuciu winy i przedstawienie sakramentu spowiedzi oraz sakramentu eucharystii jako jedynej drogi do duchowego oczyszczenia - przygotowywanie przez księży i katechetów do tego sakramentu oraz wynalazki typu pierwszy piątek miesiąca. Zgromadzenie kompletu tych pierwszych piątków to podobno gwarancja możliwości wyspowiadania się z grzechów ciężkich przed śmiercią, a co za tym idzie pójściem do raju.
Najgorsze jest chyba, manipulowanie dzieci,przez rodzicow.Zeby mial kto podac szklanke wody na starosc.Ile ludzi zmarnowalo zycie bo mama chciala miec synka na stare lata.Tesciowa-widmo,byla postrachem w niejednym malzenstwie.
Przy rozwodach czasami dochodzi do supermanipulacji,byle wyrwac dziecko dla siebie.
Manipulacje na podswiadomosc,uzywane w reklamach niby sa zabronione.Podsluchy tez sa zabronione a jednak zlamaly zycie i kariere niejedneu politykowi.
Temat rzeka i ciagle aktualny.
Tak na wszelki wypadek.
1 użytkownik lubi ten post:1 użytkownik lubi ten post • Miecznik
Tak myslalamWalka sie zaczyna Cytuje urywek z powyzszego mojego tekstu.:
"Spotkałam się z ludźmi, dla których nieistotna była rozmowa, a nokaut rozmówcy. Pozostaje niesmak na wspomnienie takiej osoby i duży dyskomfort. Bo manipulanci karmią się rownież tym, że wyrywają cząstkę innych im samym, zapędzają w kozi róg bez żadnego powodu i jeszcze wmawiają, że to czyjaś wina! Naprawdę coś strasznego!"
Skoro jestes taka uniwersalna, zaloz temat,ktory jeszcze nikt nie poruszal a ja chetnie przyjde i podyskutuje bez wytykania ci niedoskonalosci.