Post: #1
Wytrzymali trzy dni w mieszkaniu z pluskwami. Zostały bolesne rany po ukąszeniach.
![[Obrazek: 355e5e826a70ecbe0d6a7f6c22d394a4.jpg]](http://p4.wawalove.pl/p4.wawalove.pl/355e5e826a70ecbe0d6a7f6c22d394a4.jpg)
Stan mężczyzny zaczął gwałtownie się pogarszać – oprócz uciążliwej wysypki, pojawił się silny ból głowy.
Duży metraż, dobra lokalizacja… i pluskwy w cenie czynszu. Ola i jej chłopak wytrzymali jedynie trzy dni w wynajętym mieszkaniu w centrum Warszawy. Wszystko z powodu natrętnego robactwa i brudu, o których nie poinformowała ich właścicielka lokum. Ukąszenia pluskiew były na tyle poważne, że partner Oli trafił na zwolnienie lekarskie. To jednak nie wszystko - właścicielka wciąż "poluje" na nowego lokatora.
Na ofertę mieszkania przy ulicy Ogrodowej Ola natrafiła w jednej z facebookowych grup. Było dosyć tanie – za około 2200 złotych miesięcznie właścicielka oferowała lokum o powierzchni prawie 60 metrów kwadratowych, zlokalizowane w centrum Warszawy. Aleksandra jest weteranką w wynajmowaniu – robi to od ponad siedmiu lat odkąd mieszka w stolicy. Razem ze swoim chłopakiem podpisali umowę z panią Zuzanną i wprowadzili się do nowego mieszkania ostatniego dnia października.
![[Obrazek: 930522912b75cf7d1c576c136926b8c0.jpg]](http://p1.wawalove.pl/p1.wawalove.pl/930522912b75cf7d1c576c136926b8c0.jpg)
Pierwsze wrażenie nie należało do najlepszych. - Przyjechaliśmy tam około drugiej w nocy i pierwsze, co nas uderzyło to straszny smród wydobywający się z mieszkania. Jakby ktoś połączył zapach kadzideł i chemikaliów ze sobą albo palił coś bardzo toksycznego w mieszkaniu – wspomina Ola.
Zapach to nie jedyna rzecz, która zwróciła jej uwagę. – Wszystko było oblepione brudem, brzydziłam się nawet w czajniku zagotować wodę na herbatę – mówi kobieta w rozmowie z naszą reporterką. - Przetarłam palcem po komodzie w sypialni i na palcu została mi gruba warstwa kurzu– dodaje. - Firanki były czarne od brudu. Nawet sąsiadki mówiły z góry, że one wiszą od zawsze i nigdy nie były zmieniane. Właścicielka tłumaczyła, że one po prostu są w takim kolorze… - podkreśla rozgoryczona Ola.
![[Obrazek: a459859d616e845d7bd601b936e5b9b5.jpg]](http://p4.wawalove.pl/p4.wawalove.pl/a459859d616e845d7bd601b936e5b9b5.jpg)
Po dawce tak mocnych wrażeń zrezygnowana para poszła spać. Jednak drugi dzień przyniósł kolejne problemy. – Gdy wstaliśmy rano, okazało się, że zostaliśmy przez coś pogryzieni. U mnie nie było to szczególnie widoczne, ale nie ciele Kuby zaczęły się pojawiać spore bąble – opisuje kobieta.
Para zaczęła szukać źródła ukąszenia i znalazła je… pod łóżkiem. - Zajrzeliśmy pod materace i wtedy poczułam kolejny bardzo dziwny zapach, który skojarzył mi się z pluskwami. Dlaczego? Bo kiedyś przeczytałam w Internecie, ze jak są pluskwy w domu to roznosi się intensywny zapach podobny do zgniłych malin. Ja taką zgniliznę poczułam – podkreśla Ola.
Pomimo tego para myślała, że to zwykłe uczulenie na proszek do prania i zdecydowała się spędzić kolejną noc w lokum na Ogrodowej. I to właśnie ona była decydująca. – Kuba był tak pogryziony, że nie mógł otworzyć oka. W życiu nie widziałam tak pogryzionego człowieka, który wyglądałby jak trędowaty – Aleksandra nie kryje przerażenia.
Stan mężczyzny zaczął gwałtownie się pogarszać – oprócz uciążliwej wysypki, pojawił się silny ból głowy. Para nie chciała już zwlekać, zdecydowała się na wizytę u lekarza. – Diagnoza była prosta: Kuba został pogryziony przez pluskwy, na które ma alergię. Tego było za wiele. Po powrocie do mieszkania zadecydowaliśmy, że musimy się z niego wyprowadzić – opowiada Ola. Drugiego listopada wyprowadzili się z kamienicy przy ulicy Ogrodowej. Nie zdążyli nawet rozpakować rzeczy.
![[Obrazek: ac631601fc5179467f7eb8d0bd9eb268.jpg]](http://p2.wawalove.pl/p2.wawalove.pl/ac631601fc5179467f7eb8d0bd9eb268.jpg)
W taki sposób po zaledwie trzech dniach od przeprowadzki Ola i Kuba zaczęli szukać nowego lokum. Zdjęcia pogryzień i brudu wysłali właścicielce, która przeprosiła i zaproponowała wynajęcie ekipy sprzątającej na swój koszt. Z tego już para nie skorzystała. Usłyszeli wówczas od pani Zuzanny, że mieszkanie zostanie gruntownie wyremontowane i wystawione na sprzedaż.
Aleksandra opisała swoją historię w grupie, gdzie znalazła ofertę mieszkania w kamienicy przy Ogrodowej. Została automatycznie zablokowana przez właścicielkę, która przy okazji skasowała jej wpis. Gdyby tego było mało… wstawiła nową ofertę wynajmu. O tym Ola się dowiedziała od znajomego.
- Teraz już wiem, że zdjęcia, które znajdują się w ofercie ukazują mieszkanie, które wygląda zupełnie inaczej. Pani Zuzanna nie wspomina w opisie o pluskwach, wrzaskach za ścianą. Prawda jest taka, że ktoś się na to mieszkanie nabierze… - mówi rozgoryczona Ola w rozmowie z WawaLove.pl.
I wszystko wskazuje na to, że właścicielka rozpoczęła „polowanie” na nowego właściciela felernego mieszkania. – Napisał do mnie student, któremu wcześniej pani Zuzanna odmówiła. Powód? Bała się, że chłopak będzie organizował głośne imprezy. Po tym jak się wyprowadziliśmy napisała do niego, że nie doszło do podpisania umowy z naszej winy. Pytała, czy wciąż jest zainteresowany wynajęciem mieszkania – burzy się Ola.
Skontaktowaliśmy się z właścicielką lokalu w tej sprawie. Ta jednak odmówiła komentarza.
![[Obrazek: 1347f9656b105cfa9550d00f0a106cf4.jpg]](http://p3.wawalove.pl/p3.wawalove.pl/1347f9656b105cfa9550d00f0a106cf4.jpg)
![[Obrazek: b8507fb1636e07a8c108510c118cf3cd.jpg]](http://p2.wawalove.pl/p2.wawalove.pl/b8507fb1636e07a8c108510c118cf3cd.jpg)
Według Konrada Figurskiego radcy prawnego z kancelarii Obrębski Adwokaci i Radcowie Prawni, sam Kodeks Cywilny przewiduje, że jeżeli wady najętego lokalu zagrażają zdrowiu najemcy, można wypowiedzieć tę umowę bez zachowania terminów wypowiedzenia. - Pozwala na to artykuł 682 K.c. Ażeby jednak nie zaogniać relacji, to jeśli problem da się usunąć, zalecam, aby wezwać właściciela do natychmiastowej reakcji. Jeśli umowa nie stanowi inaczej, można to zrobić w dowolnej formie, nawet smsem - tłumaczy prawnik.
Jak podkreśla Aleksandra w rozmowie z WawaLove.pl, że nie chce się mścić na nieuczciwej właścicielce. – Ale mogło dojść do tragedii. Okazało się, że Kuba jest uczulony na ugryzienia tych owadów, a miał ich na ciele ponad sto. Właściciele nie zdają sobie sprawy, że naprawdę mogą komuś zrobić ogromną krzywdę – podkreśla w rozmowie z naszą reporterką.
źródło: wawalove.pl