Post: #243
Czytam o genetycznych chorobach i psioczeniu na koncerny farmaceutyczne i szlag mnie trafia.
Mam w rodzinie osobę, która ma wadę genetyczną, która przypada raz na 100.000 osób.
Jest to choroba nieuleczalna i nieopłacalna do studiowania dla przemysłu farmaceutycznego, bo klientela jest zbyt mała - szacunkowo 830 osób w BRD.
Nie mam pretensji do koncernów farmaceutycznych, że nie szukają odpowiedniego leku.
Skąd mają finansować długoletnie badania?
To są firmy nastawione na zysk, a ich akcjonariusze oczekują co roku dywidendy.
Powiedzcie akcjonariuszom, że przez najbliższe 30 lat nie otrzymają grosza ze swoich zainwestowanych pieniędzy, bo koncern szuka skutecznego leku dla 830 osób.
Mam w rodzinie osobę, która ma wadę genetyczną, która przypada raz na 100.000 osób.
Jest to choroba nieuleczalna i nieopłacalna do studiowania dla przemysłu farmaceutycznego, bo klientela jest zbyt mała - szacunkowo 830 osób w BRD.
Nie mam pretensji do koncernów farmaceutycznych, że nie szukają odpowiedniego leku.
Skąd mają finansować długoletnie badania?
To są firmy nastawione na zysk, a ich akcjonariusze oczekują co roku dywidendy.
Powiedzcie akcjonariuszom, że przez najbliższe 30 lat nie otrzymają grosza ze swoich zainwestowanych pieniędzy, bo koncern szuka skutecznego leku dla 830 osób.