(09-01-2019, 13:54)ferdydurke napisał(a):

(09-01-2019, 01:03)Diego9 napisał(a): nie przestane, bo rozbiles rodzine swoich dzieci, obojetnie ile lat maja dzieci, cierpia zawsze z powodu rozstania rodzicow i tyle, jak zwykle wiem lepiej

No skoro decydujesz się na dalsze kłamanie, to ja dalej nie będę wierzył w twoje bzdury i będę dalej obnażał twoją pustkę intelektualną.

Wytłumacz mi diego jak czuje się twój małżonek kiedy jego małżonka zarabia 56000 euro, a on biedak nawet do 40 tyś euro nie potrafi dobić? Przecież to biedne chłopisko musi mieć straszne kompleksy. 
Czyżby był logopedą na wolnym rynku pracy w Berlinie? Mam dla was propozycje:
jak verdi przeforsuje 20 euro/h dla Sicherheitsdienst na lotniskach, to wyślij go tam do pracy - będziecie mieć więcej netto.

Ferdydurke, twoja mysl jest „przednia“, tylko moj maz mialby niewielki problem z dojazdem, musialby codziennie do Berlina 500 km jechac, wiedzac, ze nie umiesz liczyc, wiec zrobie to za ciebie, czyli musialby tygodniowo 5000km przejechac, poza tym gdyby verdi wywalczylo 20 eu na godzine to i tak mialby to samo, czyli widzisz tylko ty mozesz cos takiego wymyslec i wysylac  mojego „chlopaka” tak daleko do pracy, a co ze mna?

Roznica w naszych zarobkach jest niewielka, 500 eu , a nawet gdyby byla 10 000, to ani ja ani moj maz nie mielibysmy z tym problemu , i tak wszystko wpada do jednego garnka, poza tym nie prezentujemy pogladow sprzed 100 laty,  jest fajnie a pieniadze nie sa koscia niezgody, ja  spelniam swoje zachcianki na miare finansowych mozliwosci i moj maz tez mnie nie pyta czy moze sobie kupic to co akurat potrzebuje, wiec nowy laptop na biurku nie jest niczym szczegolnym dla mnie, potrzebuje chlopak , niech sobie kupi, nawet gdyby moj maz bylby bezrobotny, to przed pojsciem do pracy zrobilabym mu sniadanko i podala do lozeczka, ucalaowala i zyczyla dalszych milych snow?
A dlaczego? Nawet nie wiem jak sie bede starala to i tak nie zrozumiesz,bo coz moze zrozumiec osoba, ktora zdradzala swoja zone a teraz terroryzuje corke za jej nadwage ?