Post: #13
(przypis autora)
W ponizszym poscie mowa jest w dalszym ciagu o masazach i spuscie.
Nawet jezeli w ocenie cenzora forma nie jest salonowa, Ustawa Podstawowa zapewnia mi wolnosc i forme wypowiedzi, gdyz naruszenie, kaleczenie lub proba obalania istniejacego nieporzadku,nie jest moim zamiarem.
Probe kastrowania moich wypocin,oceniac bede jako napasc na wartosci tworcze.
Kierujac sie jednak wartosciami humanitarnymi,nie zamierzam wyciagac z tego tytulu zadnych konsekwencji
Ferdydurke,
w latach 90-tych przy granicy staly Ukrainki.
Nie takie sliczne jak nasze Zoski,Baski i Kaski, ale urokliwe.
Ladne,zgrabne i powabne.
Wlosy jak lany dojrzalego zboza i ze slowianskim usmiechem,ktory zaslanial drogowskazy.
Pewnego dnia bedac w meczacej podrozy,dostalem aroganckiej,wulgarnej....chcicy.
Ktos kto nie zna tej spontanicznej zmiany nastroju,niech nie czyta,bo i tak nie lyknie.
Podjechalem wiec do jednej z tych nimf i otworzylem okno samochodu.
Na powitanie uslyszalem......"w paszczu za 20-cia"
Zadnego zachwytu moja osoba. :
Zadnego zachwytu moim umytym samochodem
Jedynie zimne..."w paszczu za 20"
Podziekowalem w jezyku sojusznikow i odjechalem.
Zanim wlaczylem 2 bieg,wiedzialem......dziwki nie sa dla mnie.
Dlaczego o tym pisze?
Dwa razy w zyciu bylem zmuszony korzystac z masazy.
Bylo to po OP i te terapie wykonali fachowcy.
Natomiast wiele razy bywalem w hotelach, ktore w servisie mialy SPA.
Nigdy nie skorzystalem.
Zawsze,gdy wreczano mi Flyer i na zdjeciu widzialem wykwalifikowane masazystki,dudnilo mi w uszach....."w paszczu za 20-cia"
To bardzo subiektywna ocena,ale taki drobny incydent moze duzo uksztaltowac
A zatem...masaze albo w domu,albo wcale
Zycze Ci powrotu do sil
W ponizszym poscie mowa jest w dalszym ciagu o masazach i spuscie.
Nawet jezeli w ocenie cenzora forma nie jest salonowa, Ustawa Podstawowa zapewnia mi wolnosc i forme wypowiedzi, gdyz naruszenie, kaleczenie lub proba obalania istniejacego nieporzadku,nie jest moim zamiarem.
Probe kastrowania moich wypocin,oceniac bede jako napasc na wartosci tworcze.
Kierujac sie jednak wartosciami humanitarnymi,nie zamierzam wyciagac z tego tytulu zadnych konsekwencji
Ferdydurke,
w latach 90-tych przy granicy staly Ukrainki.
Nie takie sliczne jak nasze Zoski,Baski i Kaski, ale urokliwe.
Ladne,zgrabne i powabne.
Wlosy jak lany dojrzalego zboza i ze slowianskim usmiechem,ktory zaslanial drogowskazy.
Pewnego dnia bedac w meczacej podrozy,dostalem aroganckiej,wulgarnej....chcicy.
Ktos kto nie zna tej spontanicznej zmiany nastroju,niech nie czyta,bo i tak nie lyknie.
Podjechalem wiec do jednej z tych nimf i otworzylem okno samochodu.
Na powitanie uslyszalem......"w paszczu za 20-cia"
Zadnego zachwytu moja osoba. :

Zadnego zachwytu moim umytym samochodem

Jedynie zimne..."w paszczu za 20"

Podziekowalem w jezyku sojusznikow i odjechalem.
Zanim wlaczylem 2 bieg,wiedzialem......dziwki nie sa dla mnie.
Dlaczego o tym pisze?
Dwa razy w zyciu bylem zmuszony korzystac z masazy.
Bylo to po OP i te terapie wykonali fachowcy.
Natomiast wiele razy bywalem w hotelach, ktore w servisie mialy SPA.
Nigdy nie skorzystalem.
Zawsze,gdy wreczano mi Flyer i na zdjeciu widzialem wykwalifikowane masazystki,dudnilo mi w uszach....."w paszczu za 20-cia"
To bardzo subiektywna ocena,ale taki drobny incydent moze duzo uksztaltowac

A zatem...masaze albo w domu,albo wcale

Zycze Ci powrotu do sil

...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
