Post: #39
(03-01-2019, 11:42)Leon 66 napisał(a): Ferdydurke calkiem mozliwe ze twoja matka jeszcze z dziesiec lat pozyje, ciesz sie kazdym dniem,Leonie, gdyby moja mama żyła, to bym się cieszył, niestety od półtory roku wegetuje.
nie masz pojecia co to za szok dla "dziecka" nagle zdac sobie sprawe ze juz jej nie masz, ze nigdy juz nie dotkniesz, ani ona ciebie .Ze nie uslyszysz jej glosu, ze juz nigdy nie uslyszysz jak sobie nuci jakäs piosnke ..
Ze nie mozesz jej juz nic opowiedziec, czyms sie pochwalic,- zeby byla z ciebie dumna,
zeby poczochrala ci wloski i powiadziala ..:ty wariacie .
Jest chora na nieuleczalną chorobe i wiedziała jaki ją czeka koniec.
Cztery lata temu, kiedy była jeszcze świadoma, poprosiła o załatwienie eutanazji.
No więc uruchomiliśmy całą maszynerie i kiedy przyszło do momentu podpisania dokumentu, moja mama wycofała się rakiem.
Obecnie nic dla niej zrobić nie możemy.
Możemy tylko czekać, aż dobry Bóg zabierze ją do siebie.