Zastanawiałem się gdzie umieścić ten temat i zdecydowałem się na umieszczenie go tutaj, bo jest to swego rodzaju temat polityczny.

25 lat mija od kiedy Polska zerwała z systemem ograniczającym wolność słowa, wolność poglądów oraz systemem kłamliwej propagandy.
Od 25 lat Polacy zmierzają w kierunku Europy, bez systemowych i organizacyjnych ograniczeń.
Problem polega na tym, że w głowach Polaków pozostał paniczny strach przed prawdą!
Doskonale widać to na portalu MYPOLACTWO.de , gdzie monstrum o nazwie MAYA złożone z paru osobników w średnim wieku pozostało w epoce swej młodości, kiedy kapowowali do odpowiednich organizacji na swych kolegów, sąsiadów, a czasem rodzinę.
Ale to była tylko mała reminiscencja do tematu głównego.

Polacy pomimo zapewnien o umiłowaniu prawdy i chęci rozliczenia się ze swoją historią nadal unikają jak ognia pewnych tematów, bo te obnażają polską wieloletnią propagandę, która nadal przez większość odbierana jest jako poprawna historia.
Jednym z takich polskich propagandowych mitów jest polskie niesienie oświaty na zacofany Slonsk.
Jest to ewenement na światową skalę, gdzie kraj z 25% analfabetyzmem przyniósł kaganek oświaty do kraju z 3% analfabetyzmem, a 80% mieszkańców, było dwujęzycznych.

126 lat temu w slonskich Zorach urodził się Otto Stern laureat nagrody Nobla z fizykii w1943.
Stern szkołe podstawową skończył w Zorach, maturę zrobił we Wrocławiu, gdzie zrobił także doktorat na tamtejszym uniwersytecie, więcej szczegółów można znaleźć w sieci.
Są listy niemieckich laureatów Nobla, gdzie Otto Stern nie widnieje. Trudno go nazwać też Amerykaninem, bo obywatelem tego państwa został mając 50 lat.
Otto Stern uważał się za slonskiego Zyda.
Można by przypuszczać, że miasto Zory jest dumne ze swego ziomka, urodzonego w ich miescie.
Radni tego miasta parę lat temu nazwali małą uliczkę osiedlową ALEJA OTTO STERN –
radzę zajrzeć na Google maps, by przekonać się jak ta „aleja“ wygląda. <przegrana>
No to może przynajmniej jakąś szkołę imieniem noblisty nazwą?
Jakiś plac zabaw ma być nazwany imieniem noblisty, ale szkoły – NIET! <przegrana>
Pomimo, że pare szkół ma tylko numer i nie ma żadnego patrona.
Czy Slonzocy nie potrafią dbać o pamięć swoich przodków?
Myślę, że potrafią , czego dowodem jest ta mała osiedlowa uliczka i tablica pamiątkowa na ratuszu.
By to zrozumieć, trzeba uświadomić sobie rozwój miasta Zory.
W 1945 roku Zory liczyły 4,4 tyś mieszkańców, w 1985 roku miały prawie 63 tyś mieszkańców, to nie niepohamowany seks Slonzoków sprawił taki wzrost mieszkańców!
To rozwój jastrzębskiego i rybnickiego zagłębia weglowego spowodował eksplozyjny wzrost tego miasta. Do miasta sprowadzono ludność z całej Polski – Slonzoków tam było niewielu.
Slonzacy stanowią w Zorach mniejszość.

Czy w takim razie we Wrocławiu jest jakaś szkoła pod patronatem noblisty? - NIET! <przegrana>
Czy we Wrocławiu jest jakaś ulica im Otto Sterna? - NIET! <przegrana>

Za trzy dni będzie kolejna rocznica śmierci noblistki urodzonej w Katowicach Marii Goeppert – Mayer.
Napiszę wtedy jak Polacy traktują jedyną obok Skłodowskiej laureatkę Nobla w fizyce.
Tak tylko dwie kobiety w historii otrzymały Nobla z fizyki i obie pochodzą z obecnych terenów polskich.
<przegrana>