Post: #6
...od jakiegoś czasu rozpoczęłam życie w DE. Mam fajną pracę, aczkolwiek , nie są to moje ambicji..
Jestem zadowolona i uśmiechnięta...tylko coś mnie pcha do przodu...
Czuję nie dosyt, czuję się nijaka, bo mój język niemiecki jest jak niemowlę, raczkujący...
Więc poszłam do szkoły wieczorowej, na przyśpieszony kurs nauki, innych wieczorowo nie było.
...dostałam nawet jakiś papierek z pieczątką o zakończeniu A1, teraz ferii, od września druga klasa...
Ale...nie wiem i nie wiem jak to wytłumaczyć...chcę rozmawiać po niemiecku...a czym więcej się uczę i angażuję się, tym więcej wiem, że nic nie umiem...
Nie wiem sama co myśleć, oczywiście się nie poddam, kiedyś nauczę się...ale jak Pani nauka przyjdzie mi na dobrze, chętnie zaryzykuję...
Pozdrowienia d Nieuka
Jestem zadowolona i uśmiechnięta...tylko coś mnie pcha do przodu...
Czuję nie dosyt, czuję się nijaka, bo mój język niemiecki jest jak niemowlę, raczkujący...
Więc poszłam do szkoły wieczorowej, na przyśpieszony kurs nauki, innych wieczorowo nie było.
...dostałam nawet jakiś papierek z pieczątką o zakończeniu A1, teraz ferii, od września druga klasa...
Ale...nie wiem i nie wiem jak to wytłumaczyć...chcę rozmawiać po niemiecku...a czym więcej się uczę i angażuję się, tym więcej wiem, że nic nie umiem...

Nie wiem sama co myśleć, oczywiście się nie poddam, kiedyś nauczę się...ale jak Pani nauka przyjdzie mi na dobrze, chętnie zaryzykuję...
Pozdrowienia d Nieuka


