Post: #11
Nasz organizm jest jak kotłownia. Mamy piec w którym palimy. Jeśli zamawiamy za dużo węgla, to zbierają się zapasy.
Jeśli ich nie chcemy, to albo musimy więcej spalać, albo mniej zamawiać (jeść). Są potrawy mniej kaloryczne, czyli tak jakby węgiel niskoenergetyczny, którego możemy wrzucić więcej.
Każda drastyczna dieta jest krótkotrwała. Żeby nie było efektu jojo, to musimy już do końca życia mniej opału wrzucać do naszej kotłowni, albo więcej spalać i wtedy można więcej zamówić i wrzucić.
Bardzo niemiłe, ale innego wyjścia nie ma.
(poza tasiemcem, permanentnym rozwolnieniem, czy wycięciem części jelit).
Jeśli ich nie chcemy, to albo musimy więcej spalać, albo mniej zamawiać (jeść). Są potrawy mniej kaloryczne, czyli tak jakby węgiel niskoenergetyczny, którego możemy wrzucić więcej.
Każda drastyczna dieta jest krótkotrwała. Żeby nie było efektu jojo, to musimy już do końca życia mniej opału wrzucać do naszej kotłowni, albo więcej spalać i wtedy można więcej zamówić i wrzucić.
Bardzo niemiłe, ale innego wyjścia nie ma.

(poza tasiemcem, permanentnym rozwolnieniem, czy wycięciem części jelit).
