Ferdydurke,
skoro juz wyjasniles czym jest kultura, to bedzie nam latwiej.

W czasach gdy Goethe opisywal cierpienie Wertera, saksonski chlop wycieral tylek palcem
Co ciekawe... jego kolego z Wielkopolski, nie byl gorszy w kulturze higieny ciala.
Mycie zebow wsrod dworzan, bylo objawem nietaktu, zarowno na wschod jak i zachod od Odry
Historia pokazala, ze nie potrzebna byla germanizacja, aby tu i tam siegnac po szczoteczke do zebow i papier toaletowy.

Gdybysmy siegneli do rosyjskiej " kultury pracy"( nie wiem co to jest) to starczy nam na samogon i machorke.
Zeby bedziemy mieli jak gwiazdy.... zlote i daleko od siebie.
Ot kulturnyj narod...
Kultura, jak sam piszesz, to cale Spektrum .

Rosjanie kochali Cara, za to, ze traktowal ich jak zwierzeta.
Stalins podziwiaja , za to ze ich mordowal..
To mamy przejmowac?

Tak na marginesie w zwiazku z tematem...
Co nam ma dac, gdy kobiety wstana z kolan?