Post: #33
Unka, jak można do dziecka mówić inaczej niż się mówi w domu? Ja do dzisiaj wszędzie mówię do swoich córek B....usia i C.....usia. Tylko jak czegoś wymagałem zwracałem się do nich bez "usia" :=))) Okay, ja nie miałem problemu z imionami moich dzieci - skorygowałem tylko jednej jedną literkę, bo polski urzędnik USC nie chciał mi zaakceptować niemego "h" w imieniu córki i ten błąd poprawiłem po przybyciu tutaj. To nieme "H" to nie był jakiś wymysł, ale polskiego urzędnika nawet łacińskie pisma nie potrafiły przekonać do poprawnego zarejestrowania imienia.
Przypomina mi to natarczywe polskie pisanie o Akwizgranie, Brunszwiku, Moguncji i Fryburgu Bryzeńskim i dziwi mnie, że nie piszą o "polskim" klubie BVB Tremonia, tylko piszą Borussia Dortmund.
Konia z rzędem temu, kto mi tę polską "logikę" wyjaśni! ;=))))))))))))
Przypomina mi to natarczywe polskie pisanie o Akwizgranie, Brunszwiku, Moguncji i Fryburgu Bryzeńskim i dziwi mnie, że nie piszą o "polskim" klubie BVB Tremonia, tylko piszą Borussia Dortmund.
Konia z rzędem temu, kto mi tę polską "logikę" wyjaśni! ;=))))))))))))