Post: #26
(19-08-2017, 20:06)Unka napisał(a): Podam Ci przyklad.
Moj syn ma na imie Maciej . Przed pojsciem do szkoly , mielismy spotkanie z wychowaca jego klasy , ktory stwierdzil , ze dla dobra dziecka , trzeba go jakos inaczej przedstawic dzieciom np. Mathias.
Unka, to jest tylko rada, a nie nakaz, jak to bywało w dawnej Polsce, gdzie imiona i nazwiska polonizowało się na siłę.
Mój ojciec na akcie chrztu ma Rudolf, ale w polskiej metryce urodzenia ma Roman, bo tak zadecydował USC.
Tak się składa. że mam w pracy kolegę Maćka, który przyjechał do DE jako dorosły człowiek na polskich papierach i on sam nazwał się Matthias i tak się przedstawia i pisze ( ja mówię do niego Maciuś

Polacy sami nadają swoim dzieciom polskie wersje zachodnich imion i potem dziwią się, że ludzie dziwinie patrzą na ich Z(ż)annette lub Wiolette. Po jaką cholerę utrudniać dziecku życie? Moja córka dała wnukowi tutaj w DE imie, które jest handicapem dla dziecka i kiedy powiedziałem im wprost, że wyposażyli dziecko w balast, to się obraźili, dopiero artykuł w gazecie podsumowujący idiotyczne pomysły rodziców na imiona trochę załagodził sytuacje ( idiotyczne pomysły dotyczy mojej córki!
