Post: #1
Temat założony jest dla wszystkich, którzy nie mają ochoty na starcze opowiastki o kapuśniaku, o szarej modzie i wizytach w supermarketach i tym podobnych dydrymałach. Bądzcie kontrowersyjni i przestańcie się bać wyrażania własnej krytyki. Krytykujcie to na co macie ochotę, a zobaczymy co się z tego wątku rozwinie
Temat główny tego forum mi się nie podoba, a każdy wpis nieporządanych userów na tym wątku owocuje ostrzeżeniem.
Mam nadzieję, że ten wątek nie będzie tak traktowany.
Dlatego przygotowałem temat aktualny - kiszenie żuru
Za tydzień będiemy kisili kapustę, a wy piszczie o tym na co macie ochotę
Kiszenie żuru wg. mojego sposobu:
garnek bunzlowy wyparzamy, a następnie wysłuszamy
Do garnka wsypujemy ca.180 gr. Roggenszrotmehl ( cena za 1kg 2,5 euro w Reformhaus )
Mieszamy z 1,5l ciepłej wody mieszając drewnianą łyżką, by nie było grudek
Następnie wkładamy skrórkę z chleba razowego w celu przyspieszenia kiszenia, oraz liść laurowy i cztery ziarna ziela angielskiego. Garnek przykrywamy lniannym ręczmikiem lub gazą. Po trzech dniach wrzucamy trzy ząbki czosnku.
Po pięciu - sześciu dniach żurek nadaje się do gotowania, a nadwyżka do rezerwy w lodówce
Teraz rachunek ekonomiczny tego przedsięwźięcia.
Pół litra kiepskiego zakwasu żuru mogę zakupić za 1 euro.
Moją metodą uzyskujejemy ca. 2 litry zakwasu za ca. 60 centów.
Nasza korzyść to lepszy smak, oraz 3,40 euro zysku finasowego.
Powiecie nie warta skórka wyprawki, a ja myślę, że zysk rzędu 566% każdego z was zachęciłby do inwestycji
Kleinvieh macht auch Mist
Temat główny tego forum mi się nie podoba, a każdy wpis nieporządanych userów na tym wątku owocuje ostrzeżeniem.
Mam nadzieję, że ten wątek nie będzie tak traktowany.
Dlatego przygotowałem temat aktualny - kiszenie żuru

Za tydzień będiemy kisili kapustę, a wy piszczie o tym na co macie ochotę

Kiszenie żuru wg. mojego sposobu:
garnek bunzlowy wyparzamy, a następnie wysłuszamy
Do garnka wsypujemy ca.180 gr. Roggenszrotmehl ( cena za 1kg 2,5 euro w Reformhaus )
Mieszamy z 1,5l ciepłej wody mieszając drewnianą łyżką, by nie było grudek
Następnie wkładamy skrórkę z chleba razowego w celu przyspieszenia kiszenia, oraz liść laurowy i cztery ziarna ziela angielskiego. Garnek przykrywamy lniannym ręczmikiem lub gazą. Po trzech dniach wrzucamy trzy ząbki czosnku.
Po pięciu - sześciu dniach żurek nadaje się do gotowania, a nadwyżka do rezerwy w lodówce
Teraz rachunek ekonomiczny tego przedsięwźięcia.
Pół litra kiepskiego zakwasu żuru mogę zakupić za 1 euro.
Moją metodą uzyskujejemy ca. 2 litry zakwasu za ca. 60 centów.
Nasza korzyść to lepszy smak, oraz 3,40 euro zysku finasowego.
Powiecie nie warta skórka wyprawki, a ja myślę, że zysk rzędu 566% każdego z was zachęciłby do inwestycji
Kleinvieh macht auch Mist
