jak w temacie jesteście za tym by kupowac mieszkania nowe, prosto od deweloperów, czy może na rynku wtórnym? Tylko bez odpowiedzi "to zależy", bo to odp na wszystko, jasne, że zależy, chodzi mi o tak o, gdybyscie mieli do wyboru nowe od dewelopera lub z rynku wtórnego, to co byście wybrali? przymierzam się do kupna, ale to na razie jest w bardzo wczesnych fazach

*

Tylko od dewelopera! Można zaplanować i wykończyć według swoich potrzeb i gustu. Nikt nam tego w prezencie nie daje, za wszystko dolicza i to z zarobkiem.. Jeśli robił z myślą o sprzedaży, to mogły być fuszerki. Ale nawet jeśli robił dla siebie, to czy tak wykończone i urządzone mieszkanie chcieliśmy?...

Freddy, podziwiam Twoją małomówność!

(05-03-2018, 22:18)Miecznik napisał(a): Tylko od dewelopera! Można zaplanować i wykończyć według swoich potrzeb i gustu. Nikt nam tego w prezencie nie daje, za wszystko dolicza i to z zarobkiem.. Jeśli robił z myślą o sprzedaży, to mogły być fuszerki. Ale nawet jeśli robił dla siebie, to czy tak wykończone i urządzone mieszkanie chcieliśmy?...

Freddy, podziwiam Twoją małomówność!

Deweloper robił dla siebie mieszkanie na późniejszą sprzedaż!?
Mieczniku! Odkrywasz przedemną nowe perspektywy!  
Dla siebie przygotowywał te fuszerki?

(05-03-2018, 14:27)arnika napisał(a): jak w temacie jesteście za tym by kupowac mieszkania nowe, prosto od deweloperów, czy może na rynku wtórnym? Tylko bez odpowiedzi "to zależy", bo to odp na wszystko, jasne, że zależy, chodzi mi o tak o, gdybyscie mieli do wyboru nowe od dewelopera lub z rynku wtórnego, to co byście wybrali? przymierzam się do kupna, ale to na razie jest w bardzo wczesnych fazach

Pytanie jest bardzo skomplikowane i nie dziwię się Freddy, że skwitował je milczeniem.
Kupno nieruchomości to bardzo skomplikowany temat i ja bym się nigdy nie dał przekonać do tego, by dać komuś w tym temacie "dobrą" radę.
Ta "dobra" rada może się okazać "gwoździem do trumny" dla dobrej znajomości, jeśli zakup okaże się niewypałem.

Cos tam napisalem, fakt, ale pozniej uznalem, ze temat jest zbyt skomplikowany by odpowiedziec zwyklym tak lub nie, jak sobie zyczy tego autorka.
Dlatego zostala gwiazdka.

Myśle,ze bardziej chodzi tutaj o lokalizację. Mieszkania z rynku wtórnego zwykle znajdują się bliżej centrum i mają korzystniejsza lokalizację tak wieć wiele osob decyduje się na nie właśnie z tego powodu. Jednak jesli weźmiemy pod uwagę jakość wykonania mieszkań, większą wartość, lepszy rozstaw pokoi to zdecydowanie wygrywaja mieszkania z rynku deweloperskiego. Latwiej takie mieszkania wyremontować tak jak nam się podoba. Poza tym nowe mieszkania ładniej wyglądają, mieszkasz wśród ciekawego otoczenia.

Ja rozumiem Ferdydurke, że dla Ciebie jest to nowe i niezrozumiałe... 
Masz prawo nie wiedzieć, to dla Ciebie obcy świat, a zrozumieć i tak nie zrozumiesz. Gdybyś Ty pytał, to bym nie odpowiadał.

Poza tym skup się chłopie na temacie, a nie na komentowaniu wpisów innych użytkowników.
Jeśli nie masz nic do napisania, to po prostu nie pisz.

Rzecz w tym, ze Jerzy inaczej nie potrafi.
Nudzi się biedaczek, bo juz wszystkie mity(?) obalił.
Wszystkich (oczywiście z Zielonka na czele ) "podsumował", a ze ja więcej ziarna nie podsypuję, to już nie ma co dziobac.
Żeby tylko w szale Zosi nie zadziobał

Mieszkanie....
bardzo indywidualna sprawa i niełatwa decyzja.
Zależy po co to mieszkanie się kupuje, ile się ma kasy.
Na wynajem kupuje się w najlepszej z możliwych lokalizacji.
Dla siebie, to już trudniejszy wybór.
Jeden woli centrum miasta inny peryferie, bo tam spokojniej.
Jeden woli nowe "spod igly",  inny (tak jak ja) zrobi chętnie kapitalny remont w poniemieckiej kamienicy na Krzykach, żeby mieć duże i wysokie pomieszczenia.

Oczywiście każdy ma swoje upodobania, ja napisałem co ja wolę. Wolę z windą do garażu i z wygodnym miejscem w garażu.
Wolę mieszkanie bez gazu, wszystko na prąd.
Ale oczywiście są ludzie o innych upodobaniach. Ja napisałem o sobie.
Mieszkanie w starym budownictwie do remontu to inna sprawa. O tym nawet nie myślałem, bo garaż i winda to dla mnie podstawa sympatycznego mieszkania. Jednak takie stare do remontu może być atrakcyjne cenowo, zwłaszcza na handel.
Ja swoje w starym budownictwie bez windy i garażu sprzedałem, kupiłem za te pieniądze dwa większe i lepiej położone z windą i garażami, jeszcze zostało mi sporo reszty. A zamożny Burak który chciał w snobistycznie "dobrym miejscu" - zapłacił.
- Co kto woli.

Kup mieszkanie na ktore Cie stac i w ktorym sie zakochasz.
Wszystko inne nie ma sensu.
Jak juz bedziesz tak daleko, napewno znajdziesz sama odpowiedz.

Mieszkania w dobrych lokalizacjach pochodzą w ogromnej wiekszosci tylko z rynku wtórnego.
Ja wolę drozsze mieszkanie w dobrej lokalizacji niż wypociny deweloperskie na zadupiu.

(06-03-2018, 10:49)Miecznik napisał(a): Ja rozumiem Ferdydurke, że dla Ciebie jest to nowe i niezrozumiałe... 
Masz prawo nie wiedzieć, to dla Ciebie obcy świat, a zrozumieć i tak nie zrozumiesz. Gdybyś Ty pytał, to bym nie odpowiadał.

Poza tym skup się chłopie na temacie, a nie na komentowaniu wpisów innych użytkowników.
Jeśli nie masz nic do napisania, to po prostu nie pisz.

Mieczniku, skąd ty wiesz o czym ja mam pojęcie, a o czym nie mam? Czyżby Bild cię o moim pojęciu poinformował?

Uważam, że temat jest bardzo trudny i trudno tu o dobrą radę. Jeszcze 5 lat temu moja EX kupiła 5 letnie mieszkanie za połowę ceny, którą pierwszy właściciel zapłacił. Dzisiaj może za to mieszkanie otrzymać pierwotną cenę zakupu sprzed 10 lat plus spory dodatek. Niskie procenty kredytów plus napływ uchodźców, napływ siły roboczej m.in. z Polski  spowodawały boom na rynku mieszkaniowym. 
Jak będzie wyglądała sytuacja na rynku mieszkań za 5 lat? 
Jeśli w Polsce zarobki poszybują w górę, to część Polaków powróci do ojczyzny pozostawiając wolne mieszkania.
Jeśli na Bliskim Wschodzie sytuacja się ustabilizuje, to część Syryjczyków powróci do siebie i pozostawi wolne mieszkania.
Większość ubezpieczalni zainwestowała swój kapitał w rynku nieruchomości i z tego bierze zyski.
Co będzie za 5 lat kiedy w społeczeństwie nie będzie przyzwolenia dla zaludnienia pustostanów ludnością z Afryki?
Ludność Niemiec też się starzeje i ląduje w domach opieki, pozostawiając pustostany! 
Bajeczka o tym, że Niemcy muszą mieć 80 milionów mieszkańców by funkcjonować, też niedługo straci swoją atrakcyjność i wszyscy pogodzą się z tym faktem, że Bundesrepublik będzie miała tylko 60 lub 50 milionów mieszkańców.
Moja prognoza - 30 lat! Do tego czasu być może założycielka tematu spłaci swoje mieszkanie, ale jaka wartość jej pozostanie!?

Deweloper to nie jest instytucja charytatywna.
Buduje mieszkania po jak najnizszych kosztach licząc na zysk.
Deweloperka dla wymagających to budowa apartamentów za grube miliony , ale tu chyba nie o tej lidze.

Moja córa pracuje dla dewelopera i patrząc na jej służbowy samochód, oraz na jej wynagrodzenie mogę z czystym sumieniem powiedzieć HOLLA, bo córcia przegoniła tatę zarobkami ( co mnie akurat nie martwi, tylko cieszy!   ) , 
ale ktoś to musi zapłacić. Czy odpowiedź jest trudna? Nie! 
Autko oraz pensje mojej córy płaci kupujący mieszkanie!

Jakie to urocze, że są na tym świecie światli wszechwiedzący, którzy  potrafią uświadomić ciemny lud

Deweloperzy,  wstrętni krwiopijcy kierują się chęcią zysku i  wykorzystują  gupich, żeby się nachapać.
Dealerzy samochodowi, agenci ubezpieczeniowi i wszyscy inni handlarze i uslugodawcy mają naturę św.mikołaja. 
Dają i jeszcze dopłacają do swoich produktów 
Ich cechuje taki....dobry niemiecki humor

Co chciałaś nam przekazać zielonka? Bo ja sensu w twoim poście doczytać się nie potrafię!
Czy mogłabyś rozwinąć swoją myśl, tak by każde dziecko zrozumiało?