Post: #60
(01-05-2019, 10:42)Słoninka napisał(a): Taki durny konunistyczny dowcip mi się przypomniał.
Dwóch facetów siedzi nad brzegiem jeziora i piją piwo.
Podchodzi do nich milicjant i mówi: dowody!
A oni wstali i pośpiesznie wskoczyli do wody.
Tak sobie teraz myślę....czy oni umieli pływać![]()
Taki durny komunistyczny dowcip mi sie przypomnial.
Pijany stoi na rynku i sika.
Podchodzi milicjant i mowi:
- co obywatel tu robi? Dowod osobisty!!!!
- Nie ma dowodu(odpowiada "wczorajszy")
- To idziemy na komende(mowi milicjant)
Ida.Pijak z otwartym rozporkiem i wiszacym "winowajca"
- natychmiast obywatelu zamknijcie rozporek !( krzyczy milicjant)
- A gowno ! Zawinil niech idzie przodem !(wczorajszy)
...jezeli sie smieje, to jedynie dlatego, ze jutro moge nie miec zebow
