Post: #1
Nocna strzelanina w Magdalence. Ranny policjant i 30-letni mężczyzna
W nocy policjanci zostali wezwani do rodzinnej awantury w podwarszawskiej Lesznowoli. Podczas interwencji 30-letni mężczyzna zaatakował funkcjonariuszy kamieniem. Ci odpowiedzieli ogniem. Ranny mężczyzna trafił do szpitala.
Do awantury doszło około 2.30 w Lesznowoli. Policjanci zostali wezwani przez mieszkańców jednego z domu, ponieważ awanturował się tam ich 30-letni syn.
Kiedy policjanci chcieli go zatrzymać, ten wsiadł do samochodu i zaczął uciekać w kierunku Magdalenki.
- Mężczyzna w międzyczasie zniszczył dwa znaki drogowe, potrącił, na szczęście niegroźnie, samochód, którym jechała inna kobieta – mówi Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej komendy.
Strzały w Magdalence
Po pościgu funkcjonariusze zatrzymali samochód. - Wtedy mężczyzna zaatakował policjanta kamieniem. Drugi z funkcjonariuszy wyjął broń i po strzale ostrzegawczym, postrzelił napastnika – mówi Robert Opas z komendy stołecznej policji.
Jak dodaje, życiu policjanta i 30-letniego mężczyzny nie zagraża niebezpieczeństwo.
źródło: tvn24.pl
W nocy policjanci zostali wezwani do rodzinnej awantury w podwarszawskiej Lesznowoli. Podczas interwencji 30-letni mężczyzna zaatakował funkcjonariuszy kamieniem. Ci odpowiedzieli ogniem. Ranny mężczyzna trafił do szpitala.
Do awantury doszło około 2.30 w Lesznowoli. Policjanci zostali wezwani przez mieszkańców jednego z domu, ponieważ awanturował się tam ich 30-letni syn.
Kiedy policjanci chcieli go zatrzymać, ten wsiadł do samochodu i zaczął uciekać w kierunku Magdalenki.
- Mężczyzna w międzyczasie zniszczył dwa znaki drogowe, potrącił, na szczęście niegroźnie, samochód, którym jechała inna kobieta – mówi Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej komendy.
Strzały w Magdalence
Po pościgu funkcjonariusze zatrzymali samochód. - Wtedy mężczyzna zaatakował policjanta kamieniem. Drugi z funkcjonariuszy wyjął broń i po strzale ostrzegawczym, postrzelił napastnika – mówi Robert Opas z komendy stołecznej policji.
Jak dodaje, życiu policjanta i 30-letniego mężczyzny nie zagraża niebezpieczeństwo.
źródło: tvn24.pl